www.parowozy.com.pl

arturo6666

Zatrzyma sięwogle na chwile w Poznaniu?

Tp4

Jeżeli będzie jechała o własnych siłach (a tak to rozumiem) to muszą się zatrzymać. Nasmasować i napoić osiołka by wypadało Wink

tworex

W Poznaniu ma być o godz 8:00 Smile

Piterek

Fotki z wczoraj wieczorem umieściłem na forum Dawnej Piły w dziale kolejowa Piła. Niestety nie mogę wrzucić linka. Sad

KubaRally2

czy ktoś wie jakie jest aktualne opóźnienie?

Tp4

Ona żyje! W Poznaniu byli 10 minut przed czasem a wyjeżdżali o 8:53

MatysJ

A we Wrocławiu byli około 18 Very Happy

arturo6666

Doskonałe drugie ujęcie Smile

Niestety też miałem plany aby odwiedzić dworzec bo wiedziałem że będzie można spotkać dwie maszyny pod parą ale nie udało się Crying or Very sad

Irys

Mówią że to jeżdżący trup, że strach wchodzić na budę...

łysy

MatysJ

Szymek

Szymon32

Niestety ale to prawda - ta tekatka to prawdziwy trup!
W Pile przeprowadzono na szybko tylko rewizję kotła! i nie ruszono nic po za tym! W czasie jazdy z Piły do Jaworzyny wystąpiły problemy z grzaniem
się osi! podwozie tego parowozu aż się prosi o profesjonalny remont-
przelanie panewek, wymianę lub obręczwanie zestawów kołowych - profile
obręczy są już mocno zużyte - przetoczyć się już tych obręczy nie da ponieważ są za cienkie! Parowóz ten otrzymał tylko czasowe dopuszczenie
do ruchu -aby tylko dojechać do Jaworzyny!
Nie oszukujmy się sami w Jaworzynie nie ma kto popracować przy tej lokomotywie! tak więc za jakiś czas lokomotywa ta dołączy do rzeszy
zimnych eksponatów!

Panewka

Jakie pieniądze taka naprawa tej konewki

krawczykus

Powrót parowozu TKt48-18 do Jaworzyny Śląskiej.
Dnia 19.10.2010r. odbył się przejazd parowozu TKt48-18 z zakładów „Interlok” w Pile do Muzeum Przemysłu i Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej, który to udało się zorganizować dzięki spółce „Przewozy Regionalne”, towarzystwu „The Wolsztyn Experience” oraz Towarzystwu Przyjaciół Kolejki Średzkiej. Parowóz do 2005 roku stacjonował w Jaworzynie, kiedy to towarzystwo „The Wolsztyn Experience” wyremontowało go i parowóz trafił na kilka lat do Wrocławia, gdzie prowadził okolicznościowe pociągi. Przygotowania do transportu, po odbyciu naprawy okresowej trwały ponad miesiąc i udało się! We wtorek o godz. 4.30 parowóz wyruszył w podróż do swojego dawnego miejsca stacjonowania. Już dzień wcześniej o godzinie 21 przybyła ekipa ze Środy Wielkopolskiej i od razu przystąpili do rozpalania parowozu. W nocy przybył też maszynista z Gniezna oraz maszyniści z Jaworzyny Śląskiej. Po całonocnych przygotowaniach parowozu do drogi ok. godziny 4.30 parowóz wjechał na stację, ustawił się na torze wylotowym i po otrzymaniu sygnału na semaforze ruszył w stronę Poznania. Pierwszy postój odbył się już 50 kilometrów od Piły – w Rogoźnie, gdzie z uwagi na małe zapasy wody w parowozie, trzeba ją było uzupełnić. Z pomocą przyszli strażacy, którzy przepompowali wodę z wozu strażackiego. Po półgodzinnej przerwie maszyna ruszyła dalej, by w Poznaniu zameldować się o godz. 7.50 – dziesięć minut przed planem. Tutaj też niezbędne było dobranie wody, w tym celu trzeba było zjechać do lokomotywowni PKP Cargo. I tutaj nastąpiło niezwykłe spotkanie, w tym samym czasie zjechał do lokomotywowni inny parowóz – „Piękna Helena” Pm36-2 która przyprowadziła pociąg osobowy z Wolsztyna. Była to rzadka okazja do sfotografowania dwóch czynnych parowozów obok siebie. Piękna Helena udała się powrotem do Wolsztyna, a nasza „Tekatka” ruszyła w stronę Leszna. I odtąd nie wszystko szło już zgodnie z planem, po drodze okazało się, że zbyt mocno nagrzewa się łożysko jednej z osi i przez to trzeba było robić częste postoje na jej nasmarowanie. Kolejna stacja – Leszno, gdzie również znajduje się warsztat naprawy lokomotyw, w którym naprawiane są parowozy z Wolsztyna, w tutejszej lokomotywowni też dobrano wody i uzupełniono oleje… Jak pisałem to nie był koniec problemów, okazało się, że z uwagi na nieplanowane postoje, zapas węgla wystarczy tylko na dojechanie do Wrocławia. Więc czas gonił, w Żmigrodzie kolejne wodowanie i tu też z pomocą przybyli okoliczni strażacy. Kilka minut po godzinie 18 parowóz wjechał w perony stacji Wrocław Główny, gdzie najwytrwalsi miłośnicy kolei mieli okazję po ponad rocznej przerwie na ponowne sfotografowanie tej maszyny „pod parą” we Wrocławiu. Po kilku minutach postoju w peronach nastąpił zjazd do lokomotywowni po wodę i na bocznicę po węgiel który był niezbędny aby dojechać do Jaworzyny. Z zapasem węgla, wody i po uzupełnieniu olejów o godz. 20.00 Ruszyliśmy w kierunku dawnego miejsca pobytu tego parowozu- Jaworzyny Śląskiej po półtorej godziny już bez żadnych niespodzianek Parowóz wjechał na teren Muzeum gdzie czekali już na niego pracownicy muzeum i wolontariusze, którzy na co dzień pomagają w pracach przy zabytkowym taborze kolejowym. Był szampan, przecięcie wstęgi i pamiątkowe zdjęcia. TKt48-18 jest pierwszym po 10 latach czynnym parowozem stacjonującym w Jaworzynie i mamy nadzieje, że będzie wielką atrakcją Muzeum. W sezonie będzie można go zobaczyć pod parą w muzeum, liczymy też na to że uda się zorganizować pociągi retro po pięknych trasach Dolnego Śląska. W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim tym którzy przyczynili się do naprawy i powrotu tego parowozu, dzięki nim choć w części powróciła epoka pary do słynącej z parowozów Jaworzyny Śląskiej.
Michał Krawczyk

http://www.youtube.com/watch?v=LleQY85esnQ