|
www.parowozy.com.pl Parowozy z Wolsztyna
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kucyk
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:55, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
To kiedy mamy przyjechać na ustawienie rozrządu? Oczywiście prace wykonamy bezpłatnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 17:01, 12 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kucyk
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:45, 20 Maj 2012 Temat postu: Re: ... |
|
|
Był ostry diss, lecz odpowiedzi brak
Widać nie wystarczy tylko jeden track
Mogę ustawić rozrząd na początku przyszłego tygodnia.
TKh05353 napisał: | Pier.... głupot to tu chyba jest domeną co po niektórych. |
Chylę czoła przed mistrzem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
TKh05353
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 65
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Zabrze
|
Wysłany: Nie 22:04, 20 Maj 2012 Temat postu: Re: ... |
|
|
Kucyk napisał: | Był ostry diss, lecz odpowiedzi brak
Widać nie wystarczy tylko jeden track
Mogę ustawić rozrząd na początku przyszłego tygodnia.
TKh05353 napisał: | Pier.... głupot to tu chyba jest domeną co po niektórych. |
Chylę czoła przed mistrzem. |
Bo po co ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kucyk
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:13, 20 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Co po co? Siusiora sobie Kolega ze mnie robi, czy sam jest siusiakiem?
Będę na początku przyszłego tygodnia na Śląsku, zatem niech Kolega działa skutecznie tak abym mógł ten rozrząd ustawić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kucyk
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 21:47, 22 Maj 2012 Temat postu: Re: ... |
|
|
Kolego TKh, rzuciłeś rękawicę zatem liczyć się musisz z tym że zostanie ona podjęta. Rzuciłeś, obrażając mnie. Ja odpowiedziałem, teraz Ty się chowasz jak szczur w kanale - to nie jest po rycersku. Teraz ja rękawicę rzucę Tobie.
Wiem, że takie fora internetowe składają się głównie z pajaców którzy poklepią w klwakę byle by poklepać, bez praktycznej wiedzy o czym piszą i nie mających jakiegokolwiek wpływu na temat wydarzeń. Tak mnie potraktowałeś - że jestem takim klapoklawkiem. Otóż trafia kosa na kamień - zarzuciłeś mi że siedzę na foteliku przed monitorem i szpanuję z książki wyczytanej. He, a prawda jest inna. Ale Ciebie już to przerosło.
To ja teraz piszę oficjalnie: jesteś pajacem.
Pajacem, który ubrany w pomarańczową kamizelkę będzie pajacował jak ktoś Ci pozwoli wdrapać się do budy parowozu. I wtedy będziesz czuł się ważny. Bo jesteś w parowozie, zatem jesteś niczym maszynista.
Ale to jest domena pajaców - w budzie i internecie pajacować. Choć możliwości i wiedzy jakoś tak mało. O fizycznej pracy nie wspominając.
Kolego TKh, mam nadzieję że będziesz na tyle charakterny że napiszesz słowo "przepraszam".
A, zamieszczę (tak pro forma) treść posta Kolegi do której się odnoszę:
TKh05353 napisał: | Za dużo mądrych w pisaniu a za mało osób które to zrobią fizycznie i tyle w tym temacie. Pier.... głupot to tu chyba jest domeną co po niektórych. Najlepiej siedzieć na foteliku przed monitorem i szpanować z książki wyczytanej. Może co po niektórzy zamiast takie rady dawać, w końcu wykazaliby się na żywo z problemem. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kucyk dnia Wto 21:48, 22 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mpmazurek
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 170
Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Rabka-Zdrój / Kraków
|
Wysłany: Wto 23:19, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Panowie, spuśćcie trochę z tonu.
Niestety, podważaniu kompetencji sprzyja sytuacja, w której obaj piszecie pod nickami, nie podając imienia i nazwiska.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
AXEL
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Wto 23:46, 22 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
A ja stanę w obronie kol. Tkh 05353
Piotrek zna maszynę jak NIKT !!! Choć razem jeździliśmy na niej i On był pomocnikiem to ja guzik wiem w jej temacie w porównaniu do Niego. A ustawienie rozrządu zostawmy właścicielowi skoro to jego parowóz i nie wtrącajmy się w to ok?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kucyk
Dołączył: 28 Lut 2012
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:05, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Chciałem przeprosić Czytelników tego oto zacnego forum, a w szczególności Kolegę TKh, za mocne słowa które padły w tym temacie z moich postów. Przyznaję się, że napisałem je pod wpływem chwilowych emocji, a ci którzy mnie znają (np. Kolega AXEL) wiedzą że mam wybuchowy charakter i nie raz coś przykrego można ode mnie usłyszeć. Jeszcze raz proszę o wybaczenie za spowodowanie zamieszania.
Jednak nie pozostał bym sobą, gdybym nie dołożył w gratisie jakiejś moralizatorsko-drażniącej kwestii.
Jak Kolega Mazurek słusznie stwierdził nie znamy się osobiście, stąd może i nietrafione oceny osób – zarówno moja względem Kolegi TKh, jak i Jego o Kucu. Chyba stąd nieporozumienie, co nie usprawiedliwia mojego ostrego tonu. Ale czy mogę podać coś na swe rozgrzeszenie?
Otóż zawodowo jestem związany z koleją. Z parowozami przygoda moja trwa już ponad 20 lat, a żyję z niej (znaczy zarabiam $) od 12. Szlag mnie trafia gdy patrzę na polskie maszyny wiecznie klekoczące, brudne, lejące, niesprawne i wciąż psujące się. Można oczywiście gdybać że w takich Niemczech stalowe rumaki żywiące się węglem mają inny, niemiecki, charakter i wciąż współpracują z ludźmi, zaś w Polsce parowozy nie lubią obsługi i wciąż się po złości psują. Tylko będzie to bająnie o (heh!) żelaznym wilku.
Bierze mnie złość gdy widzę jak nasze parowozy stanowią swym zaniedbaniem jawny przykład polskiego tumiwisizmu i achujtamizmu utrzymania. Te maszyny są jak małe dzieci, którymi trzeba się opiekować nie tylko czule ale i czujnie. One same się nie naprawią, nie uszczelnią, nie oczyszczą. Potrzebują ludzi dbających o nie, którzy traktują fakt że gdy kuleją jadąc, to jest on objawem nieprawidłowości, usterki, który trzeba usunąć, a nie „normalną” rzeczą. Czemu w Polsce jest normą niesprawna i zasyfiała maszyna byle dymiąca i (to najważniejsze) gwizdająca? Czy nie widzicie patologii w takim układzie?
Oczywiście można się zaprzeć że rozrząd jest sprawą właściciela. Ale widząc że jest źle ustawiony trzeba pójść do niego i powiedzieć: - trzeba ustawić rozrząd. Tylko nie wiem, czy to ma być sam prezes DB, czy wystarczy dyrektor i czy w przypadku jak np. szkło będzie lało też ktoś ma latać do właściciela aby usterkę usunął? Moim zdaniem tak naprawdę to wystarczy samemu wziąć klucze 19, 36 i 41, miarkę, lewarek i poświęcić jakieś wolne sobotnie popołudnie na regulację. Choćby przy piwku. Zapewniam swą praktyką, to jest łatwe - nie święci garnki lepią.
Druga sprawa to ambicje personelu które jakimś niezrozumiałym trendem ograniczają się do wrzucania węgielków do paleniska, ciągnięcia wody, czasem jazdy i gwizdania. Ja mam zupełnie inny pogląd – maszynista, a w szczególności pomocnik ma przede wszystkim dbać o stan techniczny maszyny, samą jazdę traktując jak wisienkę na torcie. Jego ambicją powinien być lśniący, szczelny i cichy parowóz rozwijający bez żadnego „ale” pełną moc. To jest dla mnie kwintesencją bycia prawdziwym maszynistą czy pomocnikiem, a nie palaczem czy kierowcą parowozu. Stan techniczny maszyny i jej prawidłowe działanie świadczy o obsłudze i jest egzaminem nie tylko z fachowości (tutaj nie będzie wymagane jej za wiele, wszak parowozy są prostymi konstrukcjami) ale przede wszystkim sumienności, dokładności i dbałości o tą żywą istotę jaką jest parowóz.
Ja tego wymagam od ludzi pracujących ze mną przy lokomotywach niczym mechanik Orzechowski. Ale daje to namacalne efekty. Chrzanić marność, dbać o jakość i wysoko stawiać poprzeczkę – to jest droga do sukcesu.
Dziękuję wszystkim, którzy dotrwali do końca posta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ty45408
Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Śro 21:05, 23 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kolego Kuc - lejesz miód na moje serce. Od dawna uważam, że przyczyną wszelkich awarii (nie tylko parowozów zresztą) jest kwitnąca w Polsce BYLEJAKOŚĆ, będąca już na trwałe związana z wykonywaniem jakiejkolwiek pracy. Po części jest to następstwo wtłoczenia do mózgownic pojęcia "przodującej roli klasy robotniczej", które to spowodowało przekonanie, że wszyscy inżynierowie, projektanci i ich projekty są g.... warte, a liczy się tylko legendarny Pan Józio, czy Franek, który wszystko potrafi zrobić na swój "chłopski rozum". Przecież do polskich parowozów istnieje dokumentacja techniczna, która napewno opisuje jak należy ustawić rozrząd i wystarczy tylko tego przestrzegać. Nie byłem nigdy "maszynistą parowozu", lecz całe swoje dzieciństwo i wczesną młodość (lata 1945-57)spędziłem przy parowozach, jeździłem na nich i wiem z jakim pietyzmem maszyniści traktowali swoje maszyny. Mój Ojciec, który był jednym z nich, nawet gdy był po służbie, musiał wpaść do remizy (a nie do "szopy", które to pojęcie w jęz. polskim jest pojęciem pejoratywnym) i doglądnąć co się dzieje z jego parowozem w czasie remontu, czy "mycia". Ponadto każdy maszynista zanim nim został, to czasem lata całe przepracował w warsztacie i żaden parowóz nie miał przed nim tajemnic. Na szlaku każdy z nich był w zasadzie zdany na własne umiejętności i wiedzę i liczyło się najbardziej kto jeździ bezawaryjnie. Dziś na parowozach jeżdżą ludzie, którzy robią to bo nie mają akurat innego sposobu na zarabianie pieniędzy, lub entuzjaści, którzy nie zawsze mają głęboką, popartą doświadczeniem wiedzę, lecz zrobią wszystko aby sobie trochę pojeździć. A poza tym to dziwię się się, że mimo Twojej deklaracji o chęci wykonania jakiejś pracy przy parowozie, zostaje ona potraktowana bardzo nieprzychylnie. Czyżby przerost ambicji nad zdrowym rozsądkiem?
Pozdrawiam!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|