Forum www.parowozy.com.pl Strona Główna www.parowozy.com.pl
Parowozy z Wolsztyna
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co dalej z Pt47-65?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 17, 18, 19  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.parowozy.com.pl Strona Główna -> Poczekalnia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AXEL




Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 13:18, 11 Lip 2011    Temat postu:

KubaRally2 napisał:
Nie zgadzam sięSmile Siła pociągowa siłą pociągową, ALE jeśli w rowerze ustawisz najcięższą przerzutkę to wiadomo że ruszając bardziej obciążasz łańcuch niż jak byś ustawił lekkie przełożenie. W tym przypadku właśnie średnica kół to 'przełożenie'.


Wyjąłeś mi to dosłownie z ust. Dokładnie chodzi tu o naprężenia na łańcuchu w rowerze i o nacisk na pedały jakiego trzeba użyć by ruszyć. W przypadku parowozu to naprężenia na korbowód, panewki, czopy korbowe, krzyżulec etc. etc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bydgoszcz_waskotorowa




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 15:12, 11 Lip 2011    Temat postu:

Cytat:
11.07.2011
236 / 13:41
Lokomotywa spalinowa przyprowadziła z Leszna tender od parowozu Ol49-69. Ta sama lokomotywa zabierze do Leszna "oelkowy" tender od Pt47-65, który po remoncie trafi właśnie do Ol49-69. Kocioł parowozu Ol49-69 jest już naprawiany w Pile.


Czyżby było to przypieczętowanie końca żywota (pod parą) Pt47-65?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bydgoszcz_waskotorowa dnia Pon 15:12, 11 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ty45408




Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Pon 16:11, 11 Lip 2011    Temat postu:

AXEL napisał:
KubaRally2 napisał:
Nie zgadzam sięSmile Siła pociągowa siłą pociągową, ALE jeśli w rowerze ustawisz najcięższą przerzutkę to wiadomo że ruszając bardziej obciążasz łańcuch niż jak byś ustawił lekkie przełożenie. W tym przypadku właśnie średnica kół to 'przełożenie'.


Wyjąłeś mi to dosłownie z ust. Dokładnie chodzi tu o naprężenia na łańcuchu w rowerze i o nacisk na pedały jakiego trzeba użyć by ruszyć. W przypadku parowozu to naprężenia na korbowód, panewki, czopy korbowe, krzyżulec etc. etc.

Porównując to do roweru to i tak siła z jaką możesz nacisnąć na pedały zależy tylko od siły jaką masz w nogach (siła wywierana przez tłok w parowozie). A stosując mniejsze przełożenie (najlżejsza przerzutka) przy stosowaniu tej samej siły zwiększasz tylko moment rozruchowy i siłę na obwodzie koła co ułatwia ruszanie, lub jazdę pod górę. Jak ktoś nie ma siły w nogach to i tak łańcucha nie zerwie przy najwiekszym przełożeniu, choć ledwo będzie mógł kręcić pedałami. Parowóz ma tylko jedno przełożenie i im większe koła to mniejsza siła pociągowa na ich obwodzie, ale maksymalne naciski na korbowód, które występują przy ruszaniu zależą tylko od siły jaką może wytworzyć tłok. Po prostu podstawowe prawa mechaniki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AXEL




Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 16:24, 11 Lip 2011    Temat postu:

Sam pisałeś że silniki wielu maszyn są takie same więc jeśli chodzi tu o zmianę średnicy koła to na korbowody Pm36 działa największa siła jak na parowozy na PKP. Nie na darmo nie malowano nigdy korbowodów w brzydkiej Heli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Björn Bollmann




Dołączył: 16 Lis 2009
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 16:48, 11 Lip 2011    Temat postu:

[quote]Czyżby było to przypieczętowanie końca żywota (pod parą) Pt47-65?[/quote]

Tak, według mnie Pt47-65 już nigdy więcej pod parą nie ujrzymy. Chyba, że stacjonowałaby w Lesznie, gdzie obracana mogłaby być jej normalnym tendrem, co wydaje się być prawie rzeczą niemożliwą.

Pozdr.
B.B.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ty45408




Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Pon 21:37, 11 Lip 2011    Temat postu:

AXEL napisał:
Nie na darmo nie malowano nigdy korbowodów w brzydkiej Heli.

Humorystycznie biorąc to gdyby ta zasada obowiązywała, doszedłbym do wniosku, że we Francji korbowody pękały nagminnie.
http://www.youtube.com/watch?v=gvJfPOAsw68&feature=grec_index


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AXEL




Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: W-wa

PostWysłany: Pon 22:33, 11 Lip 2011    Temat postu:

Popatrz ile niemalowanych korbowodów i wiązarów było w polskich parowozach a ile w innych krajach. U nas tylko brzydka żaba miała czyste od farby by wypatrzyć pęknięcia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
robert




Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 20:36, 13 Lip 2011    Temat postu:

Prawda jest taka, że w Pm36 NIGDY nie pękły korbowody.
Prędzej by się wygięły niż pękły. Nie były malowane, żeby upodobnić ją do brytyjskich maszyn. podobnie jak chromowane zderzaki, zielony kolor, że nie wspomnę o tabliczkach.
I jeszcze jedno. Ostatnio na jednej z maszyn w mojej firmie pękła rama. Gdyby nie to, że była pomalowana i pięknie na farbie było widać pęknięcie, w porę zobaczyliśmy i być może nie doszło do nieszczęścia.
Chyba nie sądzicie, że gdy pęknie wiązar, czy korbowód to farba będzie nienaruszona Laughing
Bajkę o pękających wiązarach słyszałem już 11 lat temu. Kolejny przykład z życia wzięty.
Ostoja z Ol49-7. Tyle razy pękała ostojnica a jakoś zawsze była malowana na czerwono Laughing
Panowie, nie róbcie sobie żartów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bydgoszcz_waskotorowa




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pią 8:22, 15 Lip 2011    Temat postu:

Panowie, pragnę tylko przypomnieć, że jest to wątek na temat losu Pt47-65, a nie akademickiej dyskusji o korbowodach i wiązarach w Pm36-2...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ty45408




Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Sob 11:56, 16 Lip 2011    Temat postu:

Wracając do tematu na co słusznie zwrócił uwagę kol. "bydgoszcz wąskotorowa" ciekaw jestem jaki byłby orientacyjny koszt naprawy "Rz" dla parowozu Pt47-65 (przecież termin naprawy głównej i wym. skrzyni jest jeszcze dość daleko) w INTERLOKU Piła? Aby dyskutować o przyszłości tej maszyny trzeba "mierzyć siły na zamiary" i uważam że od tego należałoby zacząć. Chyba, że ktoś z decydentów już dawno uznał ten parowóz za nieprzydatny do prowadzenia "ruchu planowego" i w związku z tym niepotrzebny. Jeżeli tak jest to całe nasze gdybanie o przyszłości "petuchy" nie ma głębszego sensu. Pozdrawiam kol. "bydgoszcz wąskotorowa" i innych!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bydgoszcz_waskotorowa




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Pon 7:52, 18 Lip 2011    Temat postu:

Dziękuję koledze ty45408 za miłe słowa i również pozdrawiam wszystkich.

Jakoś na przełomie roku na stronie p. Wojtka Lisa pojawił się materiał z konferencji samorządowców na temat utworzenia spółki Parowozownia Wolsztyn. Były tam też zdjęcia slajdów z prezentacji tam przedstawionej. Z tego, co pamiętam, niezależnie od modelu parowozu, naprawa średnia kosztuje 250.000PLN, a naprawa główna 750.000PLN (najprawdopodobniej bez wymiany skrzyni ogniowej).
I tutaj pojawia się pewne kuriozum. Cargo reanimuje Ol49-69, która wymaga NG z Rw i wymianą skrzyni. Jest to najbardziej kosztowna i długa operacja. Tymczasem Petucha potrzebuje tylko NS z Rz, które to kosztuje ponad trzykrotnie mniej, a stoi zapomniana i niepotrzebna...
Najsmutniejsze jest to, że Pt47-65 została doprowadzona do bardzo dobrego stanu i w kwietniu ostatnią służbę planową prowadziła ona przez 12 dni z rzędu, co na obecne czasy jest dużym osiągnięciem (dłużej w tym roku pracowała tylko Pm36-2 - 13 dni służby pod rząd na przełomie stycznia i lutego br.). Petucha została wyszykowana na Paradę, by potem być wygaszona na dobre...szkoda, by marnować tak dobrą maszynę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ty45408




Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Śro 21:33, 20 Lip 2011    Temat postu:

bydgoszcz_waskotorowa napisał:
Z tego, co pamiętam, niezależnie od modelu parowozu, naprawa średnia kosztuje 250.000PLN, a naprawa główna 750.000PLN ...

Może rozpocząć jakąś akcję zbierania funduszy na na Rz. Gdyby 2500 MK wpłaciło po 100 zł to uzbierałaby się potrzebna sumka. TPWP ma chyba konto bankowe - można założyć subkonto przeznaczone specjalnie na ten cel, no i zobaczymy co da się zrobić, i zobaczymy ilu tak naprawdę jest tych, którym zależy na istnieniu tego modelu parowozu. A może taka akcja zawstydziłaby tych którym nie zależy? I przestaliby myśleć tylko w kategoriach zrobienia biznesu na prowadzeniu "ruchu planowego", a bardziej na zachowaniu tych maszyn dla potomnych. Wydaje mi się, że nie da się stosować do muzealnych maszyn praw rynku i zysku, bo dzięki nim większość parowozów znalazła się na złomie. Może to są jakieś marzenia, ale od czegoś trzeba zacząć. Pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bydgoszcz_waskotorowa




Dołączył: 13 Kwi 2011
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czw 6:46, 21 Lip 2011    Temat postu:

ty45408, popieram jak najbardziej Twoją inicjatywę.
Czy ktoś z TPWP mógłby się wypowiedzieć na temat, czy taka zbiórka na konkretny cel byłaby możliwa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrzej T.




Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wolsztyn

PostWysłany: Czw 7:42, 21 Lip 2011    Temat postu:

Podobna akcja była już prowadzona. Nie było wtedy jeszcze TPWP, a inicjatywa wyszła z UM Wolsztyn. Na jednej z parad wystawiono skarbonkę, do której zbierano na NG Ok1-359. CARGO obiecało, że wdroży procedury umożliwiające przyjęcie darowizny od zewnętrznego podmiotu, jednak nic w tej kwestii nie drgnęło i zebrane pieniądze nie zostały przekazane. Mało tego - przeprowadzona kilka lat później spontaniczna akcja odmalowania jednego z nieczynnych parowozów zakończyła się skandalem (CARGO potraktowało to jako darowiznę, której przyjąć im nie wolno).
Cóż więc zostaje w takiej sytuacji? Jeżeli już ktoś chce widzieć Pt47 pod parą, to zawsze można wesprzeć którąś ze społecznych organizacji - Pt47-20 jest własnością PSMK, Pt47-50 stoi w Pyskowicach (TOZK). Stowarzyszenia te bez problemu przyjmą darowiznę w każdej postaci. Tylko czy przywrócenie do ruchu parowozu tej serii jest ich priorytetem? Zapytać można - w mordę nikt nie da.

Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ty45408




Dołączył: 06 Mar 2010
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Piotrków Tryb.

PostWysłany: Czw 9:19, 21 Lip 2011    Temat postu:

Tyle tylko, że Pt47-65 można przywrócić do życia stosunkowo niewielkim kosztem czego o Pt47-20, czy Pt47-50 powiedzieć się nie da. Przecież ten parowóz (Pt47-65) jeszcze był czynny w kwietniu tego roku i mam nadzieję, że przy odpowiedniej opiece nie doznał katastrofalnego poziomu zniszczenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.parowozy.com.pl Strona Główna -> Poczekalnia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 17, 18, 19  Następny
Strona 5 z 19

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin