|
www.parowozy.com.pl Parowozy z Wolsztyna
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 23:26, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Odświeżam wątek.
Czy parowóz zaznaczony na zdjęciu strzałką to nie jest poczciwa Pm36-2???
[link widoczny dla zalogowanych]
I tak jeszcze przy okazji, na youtube ktoś wrzucił cały film człowiek na torze, chętni mogą oglądnąć w święta.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez robert dnia Wto 23:27, 23 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-o
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 1:11, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Stawiałbym na Pt31/47
Zastanowić isę trzeba nad zbieralnikiem pary...
pozdr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 1:18, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Te zdjęcia są o niebo lepsze ale zastanawiają mnie te wiatrownice. Lokomotywa po prawej widać, że ma zgięte dość mocno, natomiast ta ma jakby bardziej proste a zbieralnik pary faktycznie jak w Pt47 czyli sugestia, że to Pt31 raczej odpada, ona miała chyba składający się z dwóch elementów???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
para_buch
Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 9:54, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Stawiałbym na Pt47...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
t-o
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: stąd
|
Wysłany: Śro 13:09, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Co do wiatrownic:
Pt47 wszystkie do dziś zachowane parowozy tej serii mają wiatrownice zgięte, mniej lub troszkę bardziej, oczywiście nie można wykluczyć że były Pt47 z wiatrownicami zupełnie prostymi, zapewne jak się forumowicze postarają to zaraz takowe zdjęcie polinkują... w epoce też były zgięte np tu:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wydaje mi się że znalezienie Pt47 z prostymi wiatrownicami jest trudniejsze, choć oczywiście nie niemożliwe.
Co do Pt31 mamy do dziś dwa takie parowozy, z których jeden wiatrownic nie ma więc 100% parowozów do dziś zachowanych ma je zgięte, i dodatkowo z charakterystycznym dla tej serii ścięciem na przodzie...
Te ścięcie miała olbrzymia większość parowozów tej serii choć oczywiście może ktoś mieć zdjęcie Pt31 bez niego...
Na temat zbieralników porównajmy:
Pt47:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pt31:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KubaRally2
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:31, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Pm36-2 chyba odpada w przedbiegach za sprawą kształtu kabiny.. Zajrzałem przed chwilą do książki Bogdana Pokropińskiego-kształt dachu ma bardziej 'kwadratowy'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek Z.
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 15:07, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Witam Kolegów!
Mój typ: to Pt 47 - jak dzwon Żaden inny.
Wesołego "PoŚwiętach!"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marek Z.
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bytom
|
Wysłany: Pią 15:18, 26 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
A swoją drogą chciałbym się dowiedzieć, czy w MD Warszawa Wschodnia (tam przecie była kręcona większość "szopowych" zdjęć "Człowieka na torze") stacjonowały w latach 50 - tych jakieś Pt31, a jeżeli tak, to które numery?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 0:52, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Tak gwoli wyjaśnienia, kiedyś czytałem o tym filmie i jestem pewien na 100%, że autor tam napisał, że można tam zobaczyć cały szereg lokomotyw Pt47, Ol49, Pm2, TKt48 itd. i wśród nich była Pm36-2. Niestety, tyle razy oglądałem ten film i nigdy "jej" nie znalazłem. A ten artykuł był w "Świat Kolei" albo KMiD ładnych parę lat temu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
prz3mo
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Śro 14:16, 25 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajny film, mam na DVD, ostatnio leciał też na tvp kultura.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paweł_B
Dołączył: 01 Mar 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gościkowo / Świebodzin
|
Wysłany: Pon 0:43, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
[quote="covalus"]Ps. Nie wiem na jakiej linii był kręcony film, ale chyba nie była to linia drugorzędna. [/quote]
Zdjęcia do sceny z wypadkiem oraz wszystko co się dzieje wokół budki dróżnika Sałaty było realizowane na wjeździe do stacji Zduńska Wola od wschodu (linia z Łodzi Kaliskiej i wloty łącznic z "magistrali węglowej" - Karsznice oraz Dionizów). Budka zresztą działa do dziś, ale już tylko jako posterunek na strzeżonym przejeździe. To dzielnica Zduńskiej Woli zwana nieoficjalnie "Świńska Noga" - od nazwy karczmy, która przed wojną działała vis a vis posterunku dróżnika (nic dziwnego, że w takim sąsiedztwie Sałata - gdyby istniał - nabyć mógł pewnej skłonności do trunków). W scenach kręconych w dzień w pewnej chwili widać daleko w tle wiadukt "węglówki" i przejeżdżający górą ciężki skład towarowy. Sam wypadek: na filmie widać, że jest to pierwszy skrajny tor od strony budki. To byłaby najpewniej łącznica do "węglówki" w kierunku północnym, czyli Zd.Wola - Dionizów. Tam przed elektryfikacją na pewno był semafor dwuramienny i chyba tarcza trójstawna. Przez wiele lat zresztą był nią prowadzony dalekobieżny ruch pasażerski. Może to być także prawy tor z Łodzi do Zd.Woli, ale kilkaset metrów dalej od posterunku, już po odejściu łącznicy. Być może wtedy semafory wjazdowe były ustawione inaczej, dzisiejsze świetlne są w jednej linii i tuż przy posterunku. Jeśli tor biegnie lekkim łukiem, to będzie łącznica, a jeśli prosto, to szlak z Łodzi (nie mogę sobie przypomnieć, jak to jest na filmie). Zdjęcia są kadrowane w ten sposób, że nigdzie nie widać, iż na tym odcinku są 4 tory, ale cała reszta otoczenia się zgadza. Rolę stacji Lemiesze też odgrywa Zduńska Wola (żonę Sałaty do szpitala zabierają z peronu 1) - budynek typowy dla całej kolei kaliskiej, ale jedyny na linii z przybudowanym magazynem bagażowym. Jeszcze można zidentyfikować budynek dworca Zd.Wola Karsznice - tam są kręcone niektóre sceny przy parowozie na peronie, m.in. wodowanie. Film był realizowany w czasach, kiedy mój nie żyjący już dziadek jeździł jako maszynista w Karsznicach i czasem wspominał tę akcję - wizyta filmowców w małym miasteczku to było wydarzenie! Tyle mogę powiedzieć o miejscu realizacji zdjęć, natomiast bardzo wątpię, żeby filmowcy tak dokładnie starali się dopasować realia kolejowe do potrzeb fabuły.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
jaros
Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Pon 23:26, 02 Mar 2009 Temat postu: Czlowiek na torze |
|
|
Wszystkim MK ktorym sa bliskie klimaty Czlowieka na Torze polecam przedstawienie Marka Nowakowskiego "Wagon" w warszawskim Teatrze Wspolczesnym...zachwyca...
...Nie znam nic bardziej w swiecie tajemniczego i przypadkowego niz przedzial kolejowego wagonu. Znikad, z niebytu, z pustych przestrzeni kosmicznych zjawia sie naraz szesciu ludzi, ktorzy nie mieli dotad zielonego pojecia o swoim wzajemnym istnieniu, po to, aby usiasc na malutkiej przestrzeni obok lub naprzeciwko siebie i interesowac sie soba wzajemnie przez kilka lub kilkanascie godzin..."
Leopold Tyrmand, Tubingen ma biale kominy, Czytelnik Warszawa 1995
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
maro
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:20, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Od niedawna interesuje się tematem parowozów i moje pytanie dla niektórych może wydawać się dziwne.
Obejrzałem film pt.,,Człowiek na torze" i zastanowiła mnie jedna rzecz tzn. nigdzie nie zauważyłem w budce parowozu prędkościomierza. Czy w latach 50-tych nie były instalowane prędkościomierze a jeśli nie były instalowane to jak maszynista zwalniał przed semaforem wolna droga ze zminiejszoną prędkością - ,,na wyczucie"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
robert
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 14:52, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Pt47 ztcw. miały fabrycznie montowane prędkościomierze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ST44-613
Dołączył: 02 Maj 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:58, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Szanowni Panowie
Pragnąłbym wziąć udział w Waszej dyskusji, ale z nieco innego niż "dochodzeniowy" punkt widzenia. Po pierwsze w Waszej dyskusji nie bierzecie pod uwagę stanu psychiczno-emocjonalnego Mechanika Orzechowskiego. Działał on nie w stanie silnego wzburzenia ale "Afektu długotrwałego" wywołanego tym że odebrano mu wszystko czym żył, w jego mniemaniu wyrządzając mu krzywdę, pozbywając się go. A tym kto zrobił był właśnie Tuszka i podległy mu "kolektyw".
Jednak nie o tym. Pragnąłbym zwrócić Panów uwagę na aspekt sprawy pominięty w Waszych postach. Otóż Pan Kazimierz Opaliński był jedynym polskim aktorem, który zdał egzamin na maszynistę i "miał papiery" na prowadzenie parowozów. Co najmniej kilkakrotnie udowadniał niedowiarkom że rzeczywiście potrafi prowadzić parowóz. Jego przygoda z parowozami zaczęła się od filmu "Piątka z Ulicy Barskiej" gdzie zagrał maszynistę małego wąskotorowego "samowarka" obsługującego budowę warszawskiej Trasy W-Z. Potem był "Człowiek na Torze". Opaliński jako aktor starej szkoły sam postanowił przygotować się do roli najlepiej jak to możliwe. A w owym czasie nadal obowiązywały zasady rosyjskiej i radzieckiej szkoły aktorstwa Stanisławskiego, wymagającej od aktora "wejścia w postać", stąd też aktorzy występujący w sztandarowym dziele soc-realizmu, czechosłowackiej sztuce "Brygada Szlifierza Karchana" grali na scenie przy wstawionych na nią tokarkach, uprzednio "odrobiwszy staż" w zakładach pracy. BO MIAŁO BYĆ JAK NAPRAWDĘ! Opaliński rzeczywiście przeszedł kurs maszynisty i zdał egzamin, co prawda bardzo szybko przeszedłszy na "prawą stronę", ale według komisji egzaminacyjnej rzeczywiście otrzymał uprawnienia do prowadzenia Parowozu i rzeczywiście wielokrotnie prowadził parowozy podczas kręcenia scen w dwu "parowozowych filmach" (w "Piątce z Ulicy Barskiej" jeszcze nie miał uprawnień, ale według świadków "miał dryg do Parowozu"), wynikało to po części z jego woli "wejścia w rolę", perfekcyjnego odtworzenia posaci, ale również wymogów uwczesnej techniki filmowej: zdjęcia były kręcone na Parowozach, w biegu, a w przestrzeni budki maszynisty mieściła się zaledwie kamera i dwu, trzech członków ekipy. Przed zdjęciami z udziałem Opalińskiego "robiono parę" a pomocnik i rezerwowy maszynista ("używany" do manewrów podczas przygotowania Opalińskiego do następnego ujęcia, a nie asysty) przenosili sie na tender. O umiejętnościach Opalińskiego jako maszynisty świadczyć może chociażby słynny "greps" z jego drugiego filmu z "dorosłym parowozem" filmu "Droga na Zachód", kiedy skrzekliwym głosem rzucał do swojego pomocnika, młodego wówczas Władysława Kowalskiego "Po ściankach, po ściankach!!!". Otóż ten tekst nie pojawił się pierwotnie w scenariuszu: Wprowadził go do scenariusza sam Opaliński wiedząc że jego "partnerem" będzie Ty-2 ze stalową skrzynią ogniową. Niezwykłością p. Kazimierza było to że jako jedyny aktor był zawsze salutowany przez kolejarzy, jako "swój człowiek". Być może stąd też tak doskonałe oddanie postaci maszynistów w obu filmach. Co ciekawe co najmniej kilku aktorów próbowało zbliżyć się do poziomu jego postaci, z niewielkim skutkiem. należy tu także wspomniec że film "Człowiek na Torze" nie byłby tak dobrym filmem, a o jego jakości świadczy to że do tej pory wywołuje emocje, gdyby nie jego reżyser, wybitny dokumentalista: Munk zanim zrobił "Człowieka na Torze" zrobił doskonały dokument "Kolejarskie Słowo" dzięki któremu doskonale poznał pracę m.in. drużyn parowozowych. I jeszcze jedno, Kazimierz Opaliński zagrał Orzechowskiego zgodnie ze scenariuszem, stąd takie a nie inne zachowania jego bohatera, zaś "Człowiek na Torze" zyskał przez to na wymowie i po dziś dzień opisywany jest w światowych Encyklopediach Sztuki Filmowej, jako jeden z niewielu, jeśli nie najlepszy film "nurtu rozliczeniowego" ze Stalinizmem powstały w latach pięćdziesiątych w państwach "Bloku Socjalistycznego"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|