www.parowozy.com.pl

maszynista

Dodam tą informację tu .Jechalem wczoraj do NowejSoli samochodę w miejscowości Lipiny drogowcy remontują drogę ale przejaz jest cały czyli jest jakaś nadzieja na pociąg do Nowejsoli.Mam takie pytanie czy ktoś pamięta jak w latach 80 kursował pociąg Poznań-JeleniaGóra/NowaSol/Żagań czy NowaSól/Zielona

Ariel Ciechański

zielak · Wysłany: Pią 14:26, 13 Mar 2009 Temat postu:

Mówcie co chcecie. Dziś Powiat Nowosolski uchwalił przejęcie linii kolejowej Nowa Sól - Wolsztyn, na terenie powiatu! Smile

Kilka lat starań doszlo do skutku. Poinformowany zostanie odpowiedni czlowiek ze stowarzyszenia TPWP.

robert · Wysłany: Pią 15:13, 13 Mar 2009 Temat postu:

Czyli praktycznie połowa sukcesu Very Happy

Andrzej T. · Wysłany: Pią 15:20, 13 Mar 2009 Temat postu:

robert · Wysłany: Pią 16:26, 13 Mar 2009 Temat postu:

Oczywiście, że ciężka praca dopiero nastąpi ale jak sobie przypomiam początek tej inicjatywy, to nie do końca byłem przekonany, że się uda. Najpierw pomysł, póżniej namówienie władz samorządowych do tego pomysłu i teraz na koniec przyklaśnięcie z ich strony. Zobaczymy teraz co dalej. Trzymam kciuki.

Gość · Wysłany: Czw 22:04, 26 Mar 2009 Temat postu:

No to ciutke donosow prasowych

[link widoczny dla zalogowanych]

Wiadomość ze strony [link widoczny dla zalogowanych]

Nowa Sól, 25 marca 2009, 4:45

Czy parowozy ożywią kolej w Nowej Soli

Powstanie Kolei Retro pomiędzy Nową Solą a Wolsztynem już coraz bliżej. Na
ostatniej sesji radni powiatu przyjęli uchwałę o przejęciu linii na odcinku
w granicach powiatu nowosolskiego.

Wszystko to w ramach nowosolsko - wolsztyńskiego projektu "Kolej Retro
Doliny Odry". Uchwała jest niezbędna, by ubiegać się o pieniądze na
uruchomienie przejazdów pociągu turystycznego i drezyn. Gminy powiatu
nowosolskiego, przez które przebiega linia, zadeklarowały uczestnictwo w
projekcie.

Zaangażowali się też członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wolsztyńskiej
Parowozowni oraz miłośnicy kolei z Nowej Soli. Temat powraca od kilku lat,
ale teraz nabiera rozpędu.

- Wreszcie - komentuje pani Joanna z Nowej Soli. - Chętnie przejechałabym
się taką koleją, zwłaszcza w niedzielny letni dzień. Moje dzieci z pewnością
byłyby zainteresowane starym parowozem - dodaje.

Turyści, turyści, turyści...
Linia pochodzi sprzed 100 lat. Przy trasie znajdują się zabytkowe dworce,
wieża ciśnień i piękne tereny.

Zdaniem wicestarosty powiatu nowosolskiego Józefa Suszyńskiego zabytkowy
pociąg ma szansę stać się dużą atrakcją turystyczną naszego regionu. I
podaje jako przykład podobną inicjatywę Stowarzyszenia Hobbystów Kolejowych,
czyli Pociąg Specjalny na trasie Kętrzyn - Węgorzewo, gdzie właścicielem
linii jest tamtejszy powiat.

- Jeśli my się za to teraz nie weźmiemy, to nikt tego nie zrobi, a linia
całkowicie zniszczeje lub zostanie rozkradziona przez złomiarzy - mówi J.
Suszyński. A przejażdżkę składem ciągniętym przez zabytkowy parowóz będzie
może połączyć z innymi atrakcjami naszego regionu. - Mamy piękne lasy, port
rzeczny, gospodarstwa agroturystyczne, winnicę "Kinga" w Starej Wsi, gdzie
można podpatrzeć proces robienia wina. Dzięki tej kolei, miejmy nadzieję,
powstanie regionalny produkt turystyczny, który będzie promował nasz powiat.

Nadzieja w Unii
Na realizację pomysłu są potrzebne duże pieniądze, ok. 20 mln zł. Linia
kolejowa i most na Odrze koło Stanów są częściowo rozebrane. Szansą na
realizację projektu są pieniądze unijne, w tym Lubuski Regionalny Program
Operacyjny. W tym przypadku musielibyśmy mieć ok. 3 mln wkładu własnego.
Dodatkowo projekt został zgłoszony na Indykatywną Listę Projektów tworzoną
przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubuskiego.

- Niezależnie od projektu, który piszemy do LRPO, będziemy uruchamiać na
niektórych odcinkach turystycznych ruch drezynowy. Zmieni się wtedy
kwalifikacja czynu demontażu torów. Będzie to traktowane jako stworzenie
zagrożenia w ruchu lądowym i karane znacznie surowiej, niż zwykła kradzież -
mówi wicestarosta.
Już pod koniec kwietnia dwie drezyny wyśle na tory Towarzystwo Przyjaciół
Wolsztyńskiej Parowozowni.

- Uruchomimy turystyczny ruch drezynowy na odcinku Wolsztyn - Konotop, albo
dalej, do Lubięcina - zapowiada Andrzej Tomaszewski, wiceprezes
stowarzyszenia. - To u nas nowość, najbliższa taka atrakcja to drezyny na
odcinku Grodzisk - Kościan. To świetny sposób na spędzanie wolnego czasu i
popularyzowanie techniki.

kaczy

A wiadomo już kiedy ewentualne drezynki ruszyły by w trasę w kierunku konotopu??

kerberos

Panyan

UP!
Nie chciałem zakładać nowego tematu, więc kontynuuję obecny. Jak idzie praca na linii do Nowej Soli? Czy są szanse na fundusze na renowację mostu? Na stronie TPWP od kilku miesięcy nic nie słychać na ten temat. Może tu ktoś coś wie?

aro96

Już ci rozwiewam wątpliwości.
Dotacja Unijna jest na most (7000000zł) ale na most w zupełności wystarczą 2000000zł. Czemu? - bo most jest DOBRY!!!. Sama konstrukcja została sprawdzona laserem. Rdza nic nie uszkodziła i wcale nie ma jej dużo!!!<to odwołanie do kolegów piszących wyżej. Reszta pieniędzy zostanie rozplanowana na kupno torów, ponieważ tory zostały wykręcone i w niektórych miejscach ich po prostu nie ma. Prace nad linią już się zaczęły. Ostatni burmistrz Wolsztyna poruszył temat na zgromadzeniu rady miejskiej. Kiedy zakończy się remont? - tego na razie nie wiadomo ale bądźmy dobrej myśli. Wiemy jednak, że niestety ta linia, z obecnych ustaleń, będzie linią turystyczną , czyli będą jeździły po niej tylko pociągi specjalne i retro. Lecz miejmy nadzieję, że może kiedyś będą jeździły po niej normalne pociągi planowe...

Co do prac to na razie polegają one na odkrzaczaniu linii.

kaczy

Ale z tą dotacją to chyba jakis żart prima aprilisowy?? chociaż chciałbym aby tak nie było. Czekam z wielką niecierpliwością kiedy zobaczę w swojej okolicy parowóz. Z każdym kolejnym rokiem, jednak moja nadzieja maleje. Najprościej było przed 17 latami zamknąć, zniszczyć i zapomnieć. Była szansa w postaci LKR, ale komuś zależało aby upadło (?). Teraz złomiarze mają radość.

Szymek

Nie bardzo rozumiem entuzjazm wielu osób z prac nad reaktywacją tej linii. Doceniam prace i trud włożony przez kolegów z TPWP, ale obiektywnie patrząc pomysł wydaje się nie trafiony, a cała inwestycja to ślepa uliczka. Trasa ta nie ma zerowy potencjał zarówno jeśli chodzi o przewozy pasażerskie, towarowe i turystyczne. I choć bardzo chciałbym się mylić, raczej nic na to nie wskazuje. Cała 52 kilometrowa linia prowadzi przez biedne i słabo rozwinięte i słabozaludnione tereny. Największe miejscowości to niewielki Konotop i Kolsko. Żadnego ruchu osobowego między Nową Solą a Wolsztynem nie będzie. Kilka par autobusów PKS Nowa Sól do Poznania zupełnie zaspokaja potrzeby mieszkańców. Towarów również tam nie uraczymy. Bo skąd dokąd? Jedyną szansa jest transport lokalny. Tylko że tartak w Konotopie na życzenie PKP Cargo 10 lat temu przerzucił się na ciężarówki i mało prawdopodobne by zechciał znowu wozić koleją. Pociągi turystyczne to mrzonka. Jest to dosłownie zadupie, z dala od większych miast, zupełnie na uboczu, poza głównymi szlakami. Nie ma tam żadnych atrakcji turystycznych, pięknych krajobrazów, ani niczego co mogłoby przyciągnąć publike. Linia sama w sobie nie jest wyjątkowa. A most w Stanach? Fajna sprawa, ale czy warto utrzymywać dla niego 52 km linii kolejowej? A może wystarczy tylko 7 km do stacji w Lipinach? A może samą atrakcją byłby przejechanie rowerem, lub przejście pieszo przez ten most? Mimo że z natury jestem optymistą nie daje szans temu projektowi. Nie widzę dla niego żadnych perspektyw. Można przejąć, odkrzaczyć, wyremontować torowisko, stacje itd itd, ale co dalej. Kto to będzie utrzymywać? W jakim celu? Widzimy jak (nie) prosperują turystyczne kolejki w Gnieźnie, Środzie i Śmiglu, a tam skala przedsięwzięcia jest kilkukrotnie mniejsza, a lokalizacja o wiele lepsza.

Wielokrotnie wspominałem o linii Wolsztyn - Sulechów, o której mówi się jedynie pod kątem całkowitej rozbiórki, a która ma dużo większy potencjał od Nowej Soli. Zważywszy że odcinek z Poznania do Wolsztyna i Zielonej Góry do Sulechowa (z budowaną obwodnicą Czerwieńska) jest modernizowany, mogłoby powstać alternatywne połączenie ZG z Pn przez Wolsztyn i Grodzisk Wlkp. I do tego naprawdę atrakcyjne, mogące konkurować z autobusami. Tylko wprowadzić kilka par poc pospiesznych na tej trasie... A jedna, czemu nie, z parowozem... Uruchomienie trasy do Sulechowa bardzo ożywiłoby cała linie do Poznania, która nie wiedzieć czemu ślepo kończy się we Wolsztynie. Obecnie dużo towarów śmiga do Gubina przez Czerwieńsk i tylko z braku innej możliwości korzystają z E20. Nietrudno zgadnąć że większość pociągów (zwłaszcza prywatnych) jeździłoby przez Wolsztyn. Gdyby cała linia należała do UM mielibyśmy chyba pierwsze w Polsce konkurujące ze sobą linie.
Niestety krótkowzroczność naszych samorządów nie zna granic. Topione są setki milionów w modernizacje linii, które z założenia mają służyć tylko przewozom pasażerskim, do których i tak co roku dopłacać trzeba będzie kolejne miliony. To samo mamy z linią do Bydgoszczy która kończy się w połowie trasy we Wągrowcu. Dalej "niedasię"...