www.parowozy.com.pl

John C.

Niektórzy z Was mają bardzo blisko do Skierniewic , są ponoć Miłośnikami a wypisuja ...różności wogóle nie widząc w życiu obecnej MD Skierniewice. Dla niemogących podróżować brat Google wymaga jedynie ruchu myszką lub uważnego czytania mikolowych stron.

Ty2-1226

Sprawa MuzKol-u to najlepszy chyba przykład jawnej schizofrenii administracji państwowej w podejściu do kultury i zabytków.
Mają one lekką rękę wydawania pieniędzy tam gdzie nie trzeba (vide np.: Muzeum II Wojny Światowej - chyba 380 mln zł; Muzeum Żydów Polskich - ok. 300 mln zł; Muzeum Historii Polski - do tej pory chyba z kilka-kilkanaście mln zł - a była mowa o ok. 300 mln zł), albo w nie do końca przemyślany sposób (vide np.: Muzeum Wojska Polskiego na Cytadeli - docelowo 400 mln zł).
Tymczasem nierozwiązane sprawy, jak np. Muzeum Techniki, czy Muzeum Kolejnictwa są wiecznie spychane na boczny tor i kończy się, jak teraz.

Musi wreszcie powstać spójny i przejrzysty system finansowania polskiej kultury (fundusz?) z którego będą dotowane m.in. placówki muzealne.

ty45408

Ty2-1226

Panowie, problem leży gdzie indziej.
Grupa PKP ma odpowiadać za przewozy pasażerskie i towarowe. To jest jej cel statutowy.
Muzeum Kolejnictwa powinno przestać być samorządowe (obecnie podlega Marszałkowi województwa Mazowieckiego), a stać się narodową instytucją kultury.
Finansowane powinno być z budżetu państwa.
Organem założycielskim powinien być Minister Kultury. Ten na razie robi uniki.
Skoro tak to może Minister Transportu? Ale ten też udaje strusia.
I bądź tu człowieku mądry.
Osobiście uważam, że skoro trwa przerzucanie tego "gorącego kartofla" pod nazwą Muzeum Kolejnictwa to może spór powinien rozstrzygnąć sąd?
I chociaż jestem warszawiakiem z dziada pradziada to jestem zdania, że MuzKol powinien trafić tam, gdzie wszystko się zmieni na lepsze (choćby na drugi kraniec Polski).

ty45408

Ty2-1226

I tak i nie. Sponsorzy mogą być z różnych bajek, choć oczywiście byłoby miło, gdyby PKP zechciałoby chociaż pomyśleć.
PKP powinno służyć ewentualną bazą techniczną, wsparciem, no i rzecz jasna raz na jakiś czas coś czego się pozbywa, a jest warte zachowania, przekazać do muzeum (w każdym razie zaproponować).
Sponsor to jednak na razie marzenie ściętej głowy. Tonące w długach spółki grupy mogą o tym zapomnieć.
Rzecz w tym, że powinno być centralne źródło finansowania kultury. Skoro nasze drogie państwo nas łupi, to zamiast hojną ręką marnotrawić pieniądze winno je z głową inwestować w projekty tego warte.

ziomek?

Ty2-1226

Jedno PKP Cargo S.A. jest na plusie. To fakt, ale ile straty ma reszta spółek z grupy? Samo PKP S.A. jest zdaje się na minusie.
Zresztą PKP Cargo S.A. także podchodzi do zabytków kolejnictwa jak pies do jeża. Confused

No i do tego mają jeszcze Erę Parowozów z p. Szczerbakowem.

Ariel Ciechański

John C.

Ariel, geografii różnie nauczano. Ja pamiętam do dziś jakie surowce są w poszczególnych Stanach USA, z podstawówki. Trudno posądzać aby wtedy 100% młodzieży szykowano na szpiegów. Obecnie ludzie mają problemy z mapami własnego Kraju. Oraz z korespondencja prywatną. Hej.

Ty2-1226

Ty45408. Rzecz nie w kilku torach, ale to powinno być jak w National Railway Museum w Shildon:
[link widoczny dla zalogowanych] (przykładowe zdjęcie),
strona Muzeum:
[link widoczny dla zalogowanych]
Hala klimatyzowana na 15 torów i nie ma że boli. Cool

Ariel Ciechański

KLAN PALUCHOWSKICH

Czepiliście się wszyscy dotacji(która i tak jest) natomiast nikt z Was nie zwrócił uwagi na jej wykorzystanie. Ile osób jest zatrudnionych w MuzKolu i czym się zajmują? Jakie są efekty ich prac? Wchodzę na stornę WWW i co widzę? Same low costowe wydarzenia z czego połowa nie związana z koleją, Taaaak muzeum lubuje się wręcz we wszelkiego rodzaju wystawach malarskich.

Swego czasu stanął temat transportu SD80 z krzaków na teren Muzeum. Jakież było moje zdziwienie gdy Muzeum zamówiło do tego aż pociąg ratunkowy (żuraw EDK1000+SM42+ chyba z 10 osób)! Cała operacja kosztowała oidp ok. 6k PLN a i tak koniec końców dwóch mikoli brechami ruszyło cały wagon i skończyło się na wykorzystaniu jedynie SM42 jako wygodnej siły pociągowej. Każda z szanujących się organizacji miłośniczych pierw chodziłaby wokół tematu dobry czas, dokonała odpowiednich analiz i licząc się z każdą złotówką koniec końców użyłaby ciągnika rolniczego za bagatela 200-300 pln a tutaj po co skoro jest dotacja? To tylko drobny przykład, obstawiam, że takich akcji jest o wiele więcej. Po jakiego czopa było wyrywanie taboru z Kościerzyny ? Po jakiego czopa szarpią Cargo o parowozy z Wolsztyna skoro sami na to miejsca nie mają? Niestety zarządzanie leży i kwiczy.

ty45408