www.parowozy.com.pl

ty45408

Cytuję: "Przypomnijmy, według PKP SA Muzeum Kolejnictwa od 4 lat zajmuje bezprawnie teren na warszawskiej Ochocie".
Coś to chyba nie tak - muzeum w tym miejscu istnieje od 1972 roku i samo się tam nie osiedliło. No, ale PKP od 1995 wszelkimi siłami chciało się tego pozbyć, bo wg. nowoczesnych menedżerów PKP (tego, pożal się Boże, "nowoczesnego PKP") nie ma prawa nic istnieć, co nie przynosi zysku. Podobne myślenie obowiązywało w Min. Transportu i Gospodarki Morskiej, któremu Muzeum czasowo od 1995 do 1998 roku podlegało. W 1999 roku podrzucono to "kukułcze jajo" do Samorządu Woj. Mazowieckiego i od tego czasu władze państwowe mogły umyć rączki. Przypuszczam, że czynsz mógłby być płacony do PKP, gdyby z racji historycznych zaszłości sprowadzony był do minimalnego poziomu, lecz wizja oczekiwanych zysków ze sprzedaży terenu zaćmiła już dokładnie umysły rządców PKP i żadna wysokość tegoż czynszu nie zmieni ich myślenia. Prymitywnego zresztą, właściwego dla ludów prymitywnych.

Ty2-1226

Ty45408, pełna zgoda. Ale w PKP młodzi gniewni myślą chyba, że pozjadali wszystkie rozumy. Tyle tylko, że te wszystkie ciuchcie to ich dziedzictwo. To jest podcinanie gałęzi na której się siedzi. A że zwisa ona teraz z innego ogródka, to tak na złość podetniemy sąsiada. Nawet jeżeli jest to koalicjant z PSL. Laughing

t-o

[link widoczny dla zalogowanych]

Muzeum Kolejnictwa zostaje na ulicy Towarowej?

Jak podaje Polskie Radio RDC, Muzeum Kolejnictwa udało się osiągnąć porozumienie z PKP SA. Muzeum nie zmieni swojej dotychczasowej siedziby. Jednak według naszych informacji, w tej sprawie nie zapadły jeszcze żadne decyzje.

Jak informuje Polskiemu Radiu RDC, Muzeum Kolejnictwa i spółka PKP SA potwierdziły, że doszło do porozumienia. Umowa zostanie podpisana we wrześniu. Będzie obowiązywała przez na 7 lat. Do 2020 roku PKP SA ma znaleźć Muzeum odpowiednią lokalizację zastępczą.

Muzeum Kolejnictwa i PKP SA nie potwierdzają jednak „Rynkowi Kolejowemu” tych informacji. – Rozmowy z PKP SA trwają. Kolejne spotkanie będzie 15 lipca. Nie ma jeszcze ostatecznego porozumienia. Na razie rozmawiamy i próbujemy znaleźć wyjście - informuje Walentyna Rakiel-Czarnecka, zastępca dyrektora Muzeum Kolejnictwa w Warszawie. – Nie wiem, czy zostaniemy w dotychczasowej siedzibie. Muzeum musi jednak nadal funkcjonować. Rozpatrywane są różne warianty, łącznie ze zmianą lokalizacji. Nie chciałabym mówić o szczegółach – dodaje.

– Mamy nadzieje, że Muzeum Kolejnictwa będzie mogło nadal funkcjonować. Z takimi oczekiwaniami przystąpiliśmy do tych rozmów – podkreśla Rakiel-Czarnecka.

– Nie potwierdzamy takich informacji. W dalszym ciągu prowadzimy rozmowy z Muzeum Kolejnictwa. W dalszym ciągu podtrzymujemy te lokalizacje, które były wcześniej proponowane dla Muzeum – mówi Aleksandra Dąbek z biura prasowego PKP SA.

Ty2-1226

Muzea EuroAzji łączcie się!
[link widoczny dla zalogowanych] Rolling Eyes

Ty2-1226

[link widoczny dla zalogowanych]
To już piąta próba. Laughing

Ciekawe, czy ostatnia??? Cool

ty45408

Ty2-1226

To raczej konstrukcja przetargu i SIWZ jest chora. Nie wiadomo za bardzo co autorzy jej mieli na myśli. Czy chodzi o naprawę główną, naprawę rewizyjną, konserwację i renowację sensu stricto?
Kiedy czyta się SIWZ-y poprzednich podejść to można zejść na atak śmiechu. Czy w MuzKol-u jest ktoś "techniczny"?

Panewka

Są specjaliści od rozwałki parowozów na sucho (Gryfice). Bardzo techniczni oczywiście

Sputnik

P.Mierosławski

Panewka

Nie inaczej, no cóż dla innego muzeum budżet znalazł 300 baniek. Ale MuzKol dla rządzących to przeca tylko samorządowa placówka której sie pozbył bardzo chętnie, więc można kopać leżącego. Podziękujemy owszem , ale tutaj nigdy nie ma żadnej pewności że ci co przyjdą będą lepsi dla dziedzictwa polskiej techniki. Chwilka , to jak sie nazywa ten najsłynniejszy miłosnik kolei w Polsce? Dziennikarz ponoć...............

ty45408

Śmiechu warte - Ferdynand Ruszczyc zrezygnował z funkcji dyrektora Muzeum Kolejnictwa.
I co to zmieni? Kto następny? Przecież dla każdego, nawet niezorientowanego jest jasne, że żadne władze, mimo gładkich słów i okolicznościowych, gołosłownych deklaracji nie mają zamiaru dać żadnych pieniędzy na jakieś tam Muzeum Kolejnictwa. A bez pieniędzy w obecnych czasach nic się nie da zrobić.
Kiedyś, kiedy powstawało (1931 r.), Muzeum było oczkiem w głowie ówczesnego Ministra Komunikacji, były przekazywane pieniądze, eksponaty, historia techniki i technika były szanowane. W roku 1972 też Muzeum znalazło siedzibę na Targowej dzięki staraniom Ministra Komunikacji. Obecnie nie ma takowego patrona - jest tylko Minister Infrastruktury i czegoś tam jeszcze. PKP od 1995 roku czyniło usilne starania aby pozbyć się tego przybytku - i w końcu udało się podrzucić to nieświeże jajo do Samorządu. Jedyny historycznie związany z tą placówką, i zamożny, potencjalny sponsor (PKP Cargo - drugi po DB Schenker przewoźnik w Europie) może teraz ze spokojem powiedzieć, że to przecież nie jego broszka, umyć rączki i po kłopocie.
Przykre to, ale trzeba jasno stwierdzić, że jeżeli Muzeum nie stanie się obiektem zainteresowania władz państwowych i idących stamtąd dużych pieniędzy (porównywalnych przynajmniej z kwotami wydawanymi na różne słusznie ideologicznie przedsięwzięcia), to nikt i nic nie zmieni.
Można sparafrazować wiersz J. Tuwima - "Lokomotywa"- "I choćby przyszło tysiąc atletów (...) To nie udźwigną - taki to ciężar!

t-o

Największym błędem było wydzielenie muzeum ze struktur PKP, cała reszta problemów to pochodna tej decyzji. Oczywiście jeśliby wtedy zostało w PKP należało podjąć kroki systemowe w kilku sprawach:
1. Siedziba (zadaszona)
2. Pozyskiwanie eksponatów, z polskich kolei,
3. Sposoby finansowania,
4. Pozyskanie fachowej kadry pracowników.
5. Od niedawna ewentualne korzystanie z funduszy unijnych.

Mamy styczeń 2014, a muzeum zdaje się jest w gorszym stanie i kondycji niż w czerwcu 1995 roku.

Nowemu Dyrektorowi życzę sukcesów...