|
www.parowozy.com.pl Parowozy z Wolsztyna
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John C.
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 23:09, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Irys napisał: | Niestety potwierdzam to co pisze kolega Łukasz. Tak się składa, że byłem wyznaczony z kolegami do obsługi tego pociągu. Nie chce przesadzać, ale totalny chaos to chyba łagodne określenie. Na wstępie przepadły bilety, więc jechał kto chciał i na gapę. Ci co bilet kupili w parowozowni nie wsiedli bo nie było gdzie (no chyba że na dach). 150% przepełnienia i sru. Już nawet nie chce poruszać sprawy, że wagonów i samych pociągów mogło być więcej, chodzi tylko o normalną organizacje. Jako ochotniczy pomocnik musiałem sie wysłuchiwać niemiłych komentarz jakbym to ja ten pociąg organizował Tym bardziej dziwi bałagan gdyż retro były organizowane już po raz drugi. Może to oszczędności, a może zwyczajne niedbalstwo. Tak by każdy z tych 200-300 pasażerów zapłacił 5zł i jakiś procent kosztów by się zwrócił, a tak nie było nic. A wystarczało naszej trójce od pociągu dać bilety, my byśmy wpuszczali każdego kto kupi (oczywiście by nie było ścisku). No ale "NIEDASIĘ". |
Problem polega na tym że ojców sukcesu jak zwykle jest stu a do nieudanego pociągu dla turystów nikt sie nie przyzna. Żaden zaproszony redaktor przyzwoitego dziennika nie obsmaruje Cargo i Ery Parowozów za KOLEJNY blamaż z pociągiem retro.Nikogo z kilkutysięcznego tłumu nie będzie obchodziło że kilkadziesiąt osób zostało wystawionych do wiatru. Taka specyfika imprezy. Winnego oczywiście nie ma a o.......zebrali Koledzy z TPWP. Czy wyciągną wnioski to już sprawa wewnętrzna Towarzystwa. Dla mnie osobiście skończył się okres romantycznych Parad a zrobiła sie impreza z cyklu " tańczy i śpiewa" więc następnej nie zaliczę, przynajmniej w samym mieście. Powód jeden zasadniczy , podczas przejazdu maszyn głosniki nadawały komentarze Wojtka i red.Bielennika. Nic nie mam do w/w Panów ale taka forma prowadzenia imprezy w moich oczach ją kładzie. Po jakie licho mam na taśmie mieć gadulstwo dwóch ludzi zamiast czystego przejazdu maszyn jak bywało onegdaj. Inny temat to "wartość" składu z Wrocławia który idealnie wpisał się w nastrój folkowy imprezy. Ale jest niewątpliwy sukces dalszego propagowania trakcji parowej wśród społeczeństwa oraz mediów i oddalają sie zakusy na "zamach" likwidacji ruchu planowego z Wolsztyna. Tyle w temacie Parady.
Pozdrawiam -Janek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monomach
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 23:48, 04 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To była moja druga Parada. Zdecydowanie widzę poprawę, lepsza organizacja - "myślące" kierowanie na odpowiednio przygotowane parkingi, nieodstawienie kilku ciekawych parowozów do Powodowa (zwłaszcza Ty5-10), śliczne prezentowanie się Ok1-322 i Pt 47 (+ za zestawienie w kontraście z czekającym na remont Ty42). Ponadto załoga z węgierskiego parowozu była przemiła, wbić się dało bez problemu także na Tr12 i po okiem mechanika powypuszczać trochę pary - jak dla mnie bomba. Z pociągiem retro do Stefanowa byłem przezorny podwójnie - zakupiłem bilety w parowozowni, a do składu władowałem się na godzinę przed odjazdem. Jestem bardzo zadowolony, mimo że trasa nie była ciekawa, za to Tr12 zapalił niezły kawałek trawy w Stefanowie. Na "+" więcej przejazdów BR 18 niż w tamtym roku, mniejsze chamstwo niemieckich mechaników. Na "-" drobne niedociągnięcia w zakresie pociągów retro. Podsumowując na 10 możliwych punktów dałbym 9
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wlodek1956
Dołączył: 05 Lut 2008
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 3/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 7:04, 05 Maj 2008 Temat postu: ocena |
|
|
..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez wlodek1956 dnia Nie 7:40, 29 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elektryk
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:39, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tym razem musze pochwalić panów z SOK, a konkretnie tych, którzy znajdowali się w rejonie górki. Sprawnie usuwali osoby, które chciały być cwane i władować się gdzieś na zbocze lub przed cały rząd focących / filmujących usadowionych wcześniej. Wiem, że robili to ze względów bezpieczeństwa, ale skutek był najwazniejszy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elektryk
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:47, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Natomiast profanacją imprezy było w/g mnie sprowadzenie tej biednej, skądinąt poczciwej siódemki znieważonej pseudo-angielskim malowaniem. Chyba tylko dla pokazania "ja płacę, ja wymagam". Ale też jest to wina organizatorów, że na coś takiego pozwolili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
macieju
Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:26, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Ja również chciałbym dołożyć swoje "trzy grosze" do tegorocznej parady.
Najpierw jednak chciałbym Wszystkich przywitać bo jestem nowy na tym forum.
Na paradzie bywam już od kilku lat - moja pasja to fotografia więc i w tym celu głównie na paradę jeżdżę. Na tegoroczną jednak paradę pojechałem bardziej rekreacyjnie bo w końcu udało mi się namówić moją żonę i dwie córki (jedna ma dopiero dwa latka ale chciałem jej już bakcyla zasiać .
Parada jak zwykle mi się podobała ale do szewskiej pasji doprowadził mnie pomysł obramowania i zblokowania przejazdu na Leszno. Zablokowano dzięki temu skutecznie przepływ ludzi z jednej strony torów na drugą. Zostawiono tylko wąski przesmyk przez który przed samą paradą w pocie czoła się przeciskałem z dzieckiem na ręku, wózkiem i drugim dzieckiem obok. To była MASAKRA - w tym samym czasie ludzie przeciskali się w obie strony i dodatkowo część ludzi przeciskała się aby wejść na platformy dla VIP-ów. Przejazd zawsze był czynny, otwierany i zamykany w razie potrzeby dzięki temu ludzie mogli swobodnie sobie przechodzić. Mam nadzieję, że w przyszłym roku ten idiotyczny pomysł zostanie porzucony i ludzie znowu będą mogli swobodnie się przemieszczać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pon 14:48, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Robert77 napisał: | Cytat: | A ja uważam, że w niektórych miejscach rdza jest zbawieniem. Nie ma potrzeby jej zekrobywania do gołego metalu. |
Od kiedy korozja jest "zbawieniem" dla metalu...?
Poczytaj co to jest korozja. Piszesz takie rzeczy że za głowę się można złapać.
Cytat: | Zeskorbanie do czystego metalu powoduje zerwanie powłoki, która konserwuje powierzchnię. Jechanie do gołej blachy jest dobre w momencie, gdy jeszcze tego samego dnia zostanie pokryta farbą podkładową. |
Tu masz rację. Odniosę się do sprawy Pt47-106. Ze zdjęć wynika, że czołownica została oczyszczona do "żywego" metalu ale potem nie została zabezpieczona a z czasem pokryła się na nowo rdzą. Na rdzę nałożono farbę podkładową.
Nie sadzę aby ponownie ktoś skrobał czołownicę do żywego i zagruntował - powód - brak czasu. Efekt za rok lub dwa farba sama odejdzie.
Cytat: | Ze zdjęć wnioskuję, iż petucha jednak została co najmniej dobrze odmalowana jak na czas przez który była odrestaurowywana. |
Ze zdjęć wynika zupełnie co innego. Na rdzę położono farbę podkładową.
Cytat: | Ponadto ciągle mnie uświadamiają powyższe posty, że mimo iż w EP pracuje jakiś miłośnik to jednak wiedzą się nie popisuje albo jej nie ma. |
Proponuję abyś dokładnie dowiedział się kto pracuje w Fundacji. Dopiero potem napisz. Z Twojej wypowiedzi wynika, że nie masz pojęcia kim są pracownicy Fundacji. Zbyt pochopnie wyciągasz wnioski.
Cytat: | Być może są to skróty myślowe, choć prawdę powiedziawszy raczej coś w sensie odsłaniania pewnych wiadomości, ale po chwili zasłaniania się różnymi tajemnicami lub niedoinformowaniem o wszystkim. |
Zadam Ci pytanie. Czy Ty o wszystkim mówisz na lewo i prawo co dzieje się u Ciebie w domu lub stowarzyszeniu, pracy?
Cytat: | Robercie musi trochę wody upłynąć w rzecze albo rdzy zerać z parowozów by jakieś zaufanie się pojawiło |
Mam nadzieję, że z czasem się pojawi. Pragnę zauważyć, że zaufanie musi byc obustronne. To nie tylko miłośnicy i inni ludzie mają zaufać Fundacji ale też Fundacja powinna zaufać innym....
Cytat: | Ponadto powyższe posty są kreatywną krytyką. Z nich wiele można wywnioskować, wiele można się nauczyć by lepiej działać. Przynajmniej ja tak bym to odbierał. |
Póki co widzę słowną przepychankę i udowadnianie kto jest mądrzejszy i lepszy. Tylko czy aby o to na pewno chodzi?
Jeszcze dużo wody w Wiśle musi upłynąć zanim pewni miłośnicy dorosną i zmądrzeją.
Pozdrawiam |
To teraz odpowiem. dyskusja poszła dalej, ale czasu brakło by wcześniej odpisać.
A więc obecnie na rynku są dostępne farby podkładowe, które wchodząc w reakcję z rdzą zapewniają powłokę, która nie przepuszcza tlenu a to powoduje, że dalej nie koroduje metal. Popatrz na to, że okazy, które są mocno skorodowane jakoś nie marnieją bardziej. Mohę udowodnić to Tobie na przykładach jaworzyńskich. Częśc eksponatów jest pokryta rdzą i jakoś nie widać by jakoś się specjalnie wszystko sypało, natomiast w miejscach gdzie rdza została zerwana w ciągu dwóch tygodni pojawiła się ponowna jej warstwa, która jak wiesz zapewne zmniejszyła szerokość metalu o pare nanometrów. Moje słowa może podeprzeć kolega Robert z Wrocka, który jak może jest w Jawce, koleja Szepol z którym zaczęliśmy skrobać Pt31 oraz masa innych kolegów, którzy mnie znają z zabawy ze szlifierką.
Odnośnie mojej pracy. Oczywiście nie mogę powiedzieć rzeczy owianych tajemnicą handlową lub zawodową, ale muszę liczyć się z tym, że jako pracownik muzeum muszę udzielać informacji. Jest to zapisane w odpowiednich przepisach ustawowych czy to w ustawie o muzeach, czy w Twoim przypadku ustawie o fundacjach. Przepisy wcześniej już podałem. Odgrzebanie ich zajęło mi 5 minut.
Funadacja, która nie chce ufać miłośnikom jakimkolwiek nie ma prawa bytu! Zaufanie się pojawi w moemncie, gdy Wy zaczniecie się starać o zaufanie. W innym przypadku fale zawsze będą się pojawiać przy jakimkolwiek działaniu.
Ponadto uważam, że wątek EP a reszta powinien być przeniesiony gdzie indziej lub przejśc do poziomu PW, tak by nie "przepychać się publicznie". To będzie moja ostatnia uwaga na temat, który wcześniej został ruszony a teraz przypadkowo przeze mnie odświeżony
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pon 14:57, 05 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan
Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Piotrków Kujawski
|
Wysłany: Pon 19:28, 05 Maj 2008 Temat postu: Usprawnienia |
|
|
Witam
Na paradzie w Wolsztynie byłem z rodziną poraz pierwszy i pewnie ostatni. Impreza jest niedograna, obsługa niezorientowana. Moim zdaniem wszystkie atrakcje powinny być za darmo, również przejazd pociągami. W sobotę były dwa kursy o 9.50 i 16.00. Poszliśmy kupić bilet i cóż się okazało? Gdy chcieliśmy wsiąść do pociągu poprostu nie było juz dla nas miejsca, oczywiście Pan w kasie biletowej był bardzo zdziwiony sytuacją (ponieważ jemu na tę godzinę zostały jeszcze bilety). Niestety nikt nie sprawdzał biletów i pojechało tym pociągiem wielu takich, kótrzy ich nie mieli. Dla tych, którzy uczciwie zapłacili, by wspomóc upadającą kolej, nie było miejsca. Wniosek - SZANUJCIE TYCH KTÓRZY DO WAS PRZYJEŻDŻAJĄ W KOŃCU NIE JESTEŚCIE NOWICJUSZAMI W ORGANIZOWANIU TEJ IMPREZY. Przez 15 lat można było dojść do perfekcji !!!
A MOGŁO BYĆ SUPER!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elektryk
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:52, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Co do tematu korozji, który ostatnio rozwija się bujnie w tym wątku - prawdą jest, że są farby podkładowe które zwalniają nas z konieczności skrobania rdzy do "żywego matalu" - wchodzą z nia w reakcję i zabezpieczaja powierzchnię, jednakże sama rdza jako taka takiego zabezpieczenia nie stanowi. W szczególności wtedy, gdy rdzewiejący przedmiot jest poddawany cyklom moknięcia i wysychania. Rdza ma strukturę porowatą (o czym łatwo się przekonać pocierajjąc ręką rdzewiejący przedmiot) i dlatego pozostawiony na pastwę losu stalowy przedmiot jest w stanie przerdzewieć na wylot i / lub rozsypać się. Inaczej niż w przypadku aluminium, gdzie Al203 tworzy bardzo szybko bardzo dobrą i trwałą warstwę pasywującą, przeciwdziałającą dalszemu utlenianiu, ale też np. utrudniającą lutowanie i spawanie. Piszę tu o pasywowaniu się czystego aluminium, nie wszelkich Durali i Elektronów, gdzie utlenia się zawarty tam magnez.
Dlatego też nie można się łudzić, że pozostawiona na pastwę losu stal sama się spasywuje, natomiast jeśli już rozpoczyna się skrobanie rdzy, to albo nie doczyszcza się od razu do błysku, albo obszary doczyszczone do błysku od razu się maluje lub chociażby tymczasowo zabezpiecza np natłuszczając.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Szepol
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: Pon 23:02, 05 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Temat korozji i jej wpływ na zabytki jest całkiem szeroko opisany w dość leciwej już książce Aleksandry i Stefana Sękowskich "Chemia dla kolekcjonera amatora". Nie traktuje ona o zabytakch o rozmiarach tych, z jakimi mamy do czynienia lecz niektóre porady i w naszym przypadku znajdą zastosowanie. Oczywiście wraz z upływem lat narasta ilość specyfików, niedostępnych ówcześnie autorom z oczywistego chyba powodu.
Tu jest dostepna w formacie pdf:
[link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
Łukasz Szepelak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
elektryk
Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 8:37, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Szepol napisał: | Oczywiście wraz z upływem lat narasta ilość specyfików, niedostępnych ówcześnie autorom z oczywistego chyba powodu.
|
Albo specyfików, których samodzielne wykonanie autor przedstawiał w dziale "Chemia na codzień" Młodego Technika
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pepa_Rider25
Dołączył: 06 Lut 2008
Posty: 89
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Złotów\Poznań
|
Wysłany: Wto 10:33, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jak już mowa o specyfikach... to słyszałem o takim czymś jak "farba okrętowa". Znajomy mial z tym doczynienia, mówi że coś wspaniałego. Farba mocno reaguje z metalem i nie dopuszcza do dalszej korozji. Jak dowiem się cos wiecej to dam znac...
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 13:20, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pepa_Rider25 napisał: | Jak już mowa o specyfikach... to słyszałem o takim czymś jak "farba okrętowa". Znajomy mial z tym doczynienia, mówi że coś wspaniałego. Farba mocno reaguje z metalem i nie dopuszcza do dalszej korozji. Jak dowiem się cos wiecej to dam znac...
Pozdrawiam |
Ale nie zapominaj, że farba okrętowa jest tak jakby droga i to bardzo
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
schlottermeyer
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:48, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pepa_Rider25 napisał: | Jak już mowa o specyfikach... to słyszałem o takim czymś jak "farba okrętowa". |
Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale to chyba farbka na bazie epoksydu. Czymś takim pomalowany jest antykorozyjnie skierniewicki Steinfurt - farba firmy Hampel, zajmującej się m.in. techniką morską. Jeśli się mylę, to Arielu popraw mnie.
Pozdr!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
John C.
Dołączył: 10 Lut 2008
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 16 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Wto 16:16, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
kurczak_1986 napisał: | Pepa_Rider25 napisał: | Jak już mowa o specyfikach... to słyszałem o takim czymś jak "farba okrętowa". Znajomy mial z tym doczynienia, mówi że coś wspaniałego. Farba mocno reaguje z metalem i nie dopuszcza do dalszej korozji. Jak dowiem się cos wiecej to dam znac...
Pozdrawiam |
Ale nie zapominaj, że farba okrętowa jest tak jakby droga i to bardzo |
Owszem tylko co wyjdzie taniej :malowanie parowozu który stoi pod chmurą raz na cztery lata czy raz na dwadzieścia lat. Farba okrętowa to specyficzny wyrób do ciężkich warunków morskich -zasolenie! więc pod zwykłą chmurką sprawi sie doskonale.
Poza tym wyraźnie widać trend odchodzenia od farb zwykłych z powodu j/w. czyli kosztów i trwałości. GWR to wogóle bajka , Tkp w Skierniewicach również otrzymał lakier bo to zwyczajnie się opłaca długofalowo i każdy następny też będzie pokryty wyłącznie lakierami samochodowymi.
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|