www.parowozy.com.pl

robert

Wklejam tu. Jestem ciekaw jakim cudem ten gość legalnie zdobył dźwignię przepustnicy do Pt47???
[link widoczny dla zalogowanych]

Furia

Legalnie? Da się. Parowóz kupuje złomiarz, złomiarz sprzedaje każdemu zainteresowanemu cokolwiek, oczywiście za kwotę większą niż wartość hutnicza. Nawet kwit wystawi. Często można spotkać się z ogłoszeniami, gdy złomiarze sprzedają elementy niemetalowe, albo zawierające małą ilość metalu, typu fotele, półki, bo dla nich to tylko zwykłe śmieci, stwarzające problemy.

Parowozów Pt47 zostało bodaj 17 sztuk, wyprodukowali ich dokładnie 180 egzemplarzy. Dużo z nich było kasowanych w latach 90, gdzie już je prywaciarze cieli.

Ty2-1226

PKP odgrażało się, że zrobi przetarg jeszcze w 2012 r. i cisza. Spasują, czy będą w to brnęli, o to jest pytanie? Rolling Eyes

John C.

Onegdaj jedna ze Spółek wymagała:KRS ,NIP,Regon, zabezpieczone miejsce postoju (szopa , skansen) wpis do rejestru, zakaz odsprzedawania itp. Co zrobi PKP SA to jedna wielka niewiadoma, szczególnie będzie ciekawa wycena. Normalnie powinno być od złotówki bez wydziwiania od wagi etc. Bo niby skąd Stowarzyszenia maja wytrzasnąć ciężkie tysiące złotych. W końcu chodzi o zachowanie zabytków a nie zarabianie kasy. Egzamin dla PKP S.A.

ty45408

John C.

Pokaż mi puste MD za które Cargo płaci czynsz. Nie po to opuszczali szopy aby ponosić koszty. Nikomu nie przyjdzie do głowy inwestować w alokacje zabytkowego taboru po pustych obiektach. Przyjęcie choćby węgierskiego modelu ochrony, jest nie do ogarnięcia dla naszych urzedników. Owszem , Ty też mnie rozbawiłeś że kiedyś znajdzie się dobry wujek i ogarnie wszelakie wolne zabytki w kraju. Chyba że ktoś z nas we w wtorek

ty45408

Zmobilizowałeś mnie na wtorek-chyba pójdę na całość. A wracając do tematu to chciałem wykazać, że od lat żaden z decydentów wysokiego szczebla nie ma zamiaru zajmować się jakimiś tam rupieciami, a garstka entuzjastów nigdy nie zdobędzie takich środków aby je ratować - co stawia sprawę ratowania zabytków kolejowych w beznadziejnej sytuacji. Pojęcia takie jak wartości historyczne zabytków techniki, zachowanie ich dla potomnych, dla nuworyszów-menedżerów nie istnieją. Jeżeli coś nie zarabia(dla nich przede wszystkim), to jest bez znaczenia i może zniknąć. I nie wierzę w cuda, ani w "dobrego wujka"- co chyba jasno wynikało z kontekstu mojej wypowiedzi - lecz nie widzę z drugiej strony, aby powołanie jakiejś tam spółki mogło doprowadzić do tego, że muzealne parowozy i wagony, które najpierw trzeba odrestaurować za ciężkie pieniądze, nagle zaczną być dochodowe. Gdyby decydentom zależało choć trochę na ratowaniu zabytków, to nie wystawialiby ich na pastwę wandali, złomiarzy, tylko już kilkanaście lat temu zabezpieczyliby część z nich do chwili rozwiązania sprawy ich przyszłości w wytypowanych kilku istniejących parowozowniach. Co do MD za które Cargo płaci czynsz, to nie mam takiego rozeznania, lecz widzę olbrzymią, stosunkowo w dobrym stanie, prawie pustą parowozownię w Piotrkowie, która chyba nadal jest własnością PKP SA. Piszę - prawie pustą, bo gdzieś tam w kącie spółka REMTRAK z Torunia (zresztą jest to spółka podległa PKP SA) wykonuje remonty wózków wagonowych. Domyślać się mogę tylko, że obiekt ten nadal jest własnością PKP SA.
Pozdrawiam!

Ariel Ciechański

CarnageLink

Zostałem wywołany do tablicy poprzez wypowiedź Ariela, więc się na nią zgłaszam. Powiem tak, gdy w 2001 roku zostały powołane spółki, to do PKP Cargo został wrzucony tabor do przewozów towarowych tj. lokomotywy i wagony, przy okazji parowozy i zabytkowe wagony osobowe, lecz bez zaplecza technicznego, czyli bez parowozowni, lokomotywowni, warsztatów. I to był wielki błąd. Budynki techniczne zostały przekazane do PKP Nieruchomości, która była i jest ściśle współpracująca z PKP SA. Obecnie PKP Nieruchomości, żądają wielkich czynszów za korzystanie z tych budynków i dlatego PKP Cargo, PKP Intercity nie chce użytkować budynków technicznych i dlatego zamyka się szopy. Przykładów jest wiele i możemy popatrzeć ile już szop nie jest użytkowanych, np. jest to szopa w Węglińcu (posiadają kilka kanałów i robią przeglądy i naprawy), Wałbrzychu, Katowicach i wiele wiele innych. PKP Cargo użytkuje obecnie w Wałbrzychu 2 stanowiska, a jest na tej szopie 27 stanowisk, teraz budowana jest mała hala na PK, która będzie we władaniu PKP Cargo, zaś reszta szopy idzie do zdania do Nieruchomości, no chyba, że coś się zmieni. Obecnie będzie likwidowana szopa w Jeleniej Górze. I to nazywa się minimalizacją kosztów użytkowania, a co z tymi ludźmi, którzy nie wiadomo gdzie pójdą. Obecnie we władaniu i na własność posiada PKP Cargo szopę w Wolsztynie i Chabówce, zaś własnością prywatną jest szopa w Jaworzynie Śląskiej, Skierniewicach i Kościerzynie. Według mnie powinno się jak najszybciej odebrać takie budynki PKP Nieruchomością i przekazać je we władanie przewoźników z Grupy PKP.

Filip B.

t-o

Filip B.

To wspaniała wiadomość, bo w daaaawnych Wink

czasach, gdy codziennie było pod parą około trzech parowozów (czyli 5 lat temu) nieposiadanie prawa własności do budynków i terenu "szopy" było argumentem podnoszonym przez niektórych przedstawicieli firmy zarządzającej parowozownią jako powód niewystępowania o środki unijne na jej rozwój. Do dzieła Panowie z PKP Cargo Logistics!

Pozdrawiam!
FB

Ty2-1226

Za ten bajzel (delikatnie mówiąc) na PKP-ie to powinna być szybka ścieżka sądownicza. Jakieś sądy 24-godzinne i obozy pracy. Może trzeba by pomyśleć o reaktywacji Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym??? Rolling Eyes

Sprawa np. z szopą w Pyskowicach to tylko jeden z przykładów marnotrawstwa mienia państwowego.

ty45408