www.parowozy.com.pl

ziomek?

Naprawdę żadne stowarzyszenie nie chciało/chcę uratować parowozów ze Ścinawki Średniej? Chociaż tender od Pt47-44. Wiem dobrze, że jest to złom, ale przecież cześć parowozów sprowadzanych do skansenów jest w stanie agonalnym.

robert

Pewnie już po ptokach ale Dziurasek możesz się zorientować, czy można odkupić od nich jakieś elementy tej tekatki? Chodzi konkretnie o prawy tłok cylindra parowego. Licząc po cenie złomu.

dziurasek

<robert>
wszystko już pojechało na wagę

Borat

Smutny widok

Jorg

Kolego Borat wystarczy popatrzeć na jaworzyńskie Ty-ki lub TKt48-100, które czekają na renowacje. Lub przypomnieć w jakim stanie do Chabówki lub Jaworzyny przychodziły te wspaniałe dzisiejsze ,unikatowe eksponaty np Tr7 albo TKw2.

Borat

Doctor

ziomek: czy widziałeś w jakim stanie są parowozy ze Ścinawki? Szczerze mówiąc nie zdziwiłbym się gdyby nie udało sie ich ruszyć z miejsca (przynajmniej w całości). Brakujące zestawy kołowe, poupalane czopy korbowe, brak tłoków, suwaków i większości tego, co "gospodarczym" sposobem dało się oderwać od kotła. Z czterech stojących tam tekatek jednej byś nie skompletował.
Nie pochwalam bynajmniej cięcia tych parowozów na złom, ale czas na ich ratowanie był w latach 90tych, kiedy jeszcze było co ratować...
Nie dziwi mnie to, że nie udało się ich zaciągnąć do żadnego skansenu. Skanseny miały wiele innych źródeł eksponatów, a stowarzyszenia społeczne zajmujące się ratowaniem taboru nie są w stanie uratować wszystkiego.

Łukasz G.

Tak się zastanawiam, komu przeszkadzała ta TKt48-155? Natomiast nie dziwi likwidacja Ścinawki, w innych rejonach kraju wiele odstawionych parowozów podzieliła ich los. Szkoda tylko niektórych części z tych maszyn (zestawy kołowe, uszy od tekatek czy nawet tender od Pt47-44) które mogłyby się jeszcze przysłużyć innym maszynom w przyszłości?

Doctor

"Uszy" to nie problem, bo to zwykła blacha. Ale zgodzę się z tobą co do zestawów kołowych, ram itp trudnych do taniego wykonania części

robert

Krótka relacja Sad

Jako wolontariusze w MPiK, mający za cel odrestaurowanie w niedalekiej przyszłości Pt47-78, postanowiliśmy na pełnym biegu jechać do Ścinawki aby zabrać kilka blach z tamtejszych Pt47. Chodziło nam przede wszystkim o osłonę na zbieralnik pary i piasecznicę. Kurczak rano przyjechał do Wrocławia gdzie zabrałem go z pod dworca pożyczonym busikiem. Po przyjechaniu na miejsce krew się we mnie zagotowała. Spóżniliśmy się.
Z dwóch Pt47 pozostała tylko sterta złomu. Masakra Evil or Very Mad

Zobaczyłem obraz jaki dotąd znałem tylko ze zdjęć z Chruściny Nyskiej czy innych złomowisk. Kurczak powkleja pewnie jakieś zdjęcia. Z Pt47-44 pozostał "ogryzek" tzn. tylna oś toczna kawałek ramy i tylna oś wiązana, budka maszynisty przecięta w pół no i na ty wszystkim skrzynia ogniowa. Koła w szprychach poprzecinane... Kocioł rozkawałkowany leżał pięć metrów od torów, tender od Pt31 przewalony na bok z drugiej Pt została tylko skrzynia ogniowa, reszta akurat była zapakowana była na dwa wagony i zabierana przez St43. Na dodatek jakiś frajer dęty nie pozwolił nam zabrać kilku blach i za to wielki Ch... mu w D...Pierwsza "tekatka" pozbawiona była już prawej skrzyni wodnej. Szkoda, że tak kończą parowozy.

bartosh

Witam,

No prosze prosze, ten dzien musial kiedys nadejsc. Info o "wykonczeniu" tych parowozów wcale mnie nie zaskoczyla, to lezalo w powietrzu juz od paru lat. Jest to jednak smutne ze mimo wysilku nie udalo sie uratowac pare czesci do innych Pt47.

Ciekaw jestem jaki kolejny parowóz jest kandydatem na pociecie.

Pozdrawiam,
B.

robert

Powiem tak, boję się o trzy parowozy stacjonujące na dolnym śląsku. Celowo nie napisze gdzie i jakie są to lokomotywy ponieważ kto to wie, kto przegląda te forum Oglądając zdjęcia jednej z nich z przed paru lat stwierdzam, że jest/była wyjątkowo kompletna(wiązary, korbowody, zbiorniki powietrza itp.) brakuje jej tendra, który podobno też się uchował. Każdy zorientowany doskonale będzie wiedział o jakie parowozy chodzi. Nie wiem jaki jest ich stan prawny ale po tym co zobaczyłem wczoraj w Ścinawce stwierdzam, że nie można tej sprawy tak zostawić.

Tomek

Na pewno cała ekipa EP przez ostatni tydzień zajmowała się "o wiele ważniejszymi sprawami", a mianowicie swoim pociągiem, który jutro wyrusza na szlak. Pewnie wszyscy byli w terenie i szukali ładnych motywów na fotostopy, niewiedząc co dzieje się w Kdowie i Ścinawce...

Tomek

Gość

a oto mikro foto relacja z zabawy chłopaków w Ścinawce:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

patrząc na prędkość jaką wykonują swoją pracę spawacze góra 2 tygodnie zostało by doszli do ostatniej tekatki ze sznureczka...

Irys

Wszyscy płaczą, jak zawsze w takich sytuacjach. Do pisania na forum pełno ludu, a żeby tak porobić przy parowozie społecznie to nie ma chętnych. Każdy się dziwi dlaczego Pyski, Jawka, albo Skierki nie zrobiły nic w tej sprawie. Weźcie pod uwagę, moi mili, że w każdym z tych miejsc jest max 20 osób z jajami które nie oglądają się na innych, tylko działają. Te pare osób nie jest robotami, żeby zapiepszać 24h na dobe. Gdyby każdy MK chociaż tydzień na rok ruszuł zadek do roboty i może taka TKt48-155 by nadal istniała. Jeśli chodzi o nią, to i EP dała ciała i KSK, ze swoim prezesem na czele. Najbardziej jednak szkoda tendra od Pt31 (chociaż był mocno przebudowany). Szczególnie biorąc pod uwagę, że jaworzyńska nie ma oryginalnego. Tu mam wielki żal do kolegów z MPiK.