www.parowozy.com.pl

Horus

Dzieki za zdjęcia! Bardzo się przydadzą.
A co do wężownicy, to masz rację, nie dokonczylem jej, bo mam z nia problem-nie wiem skąd wychodzi i do kąd zmierza. Wydaje mi się, że początek ma w sprężarce, ale nie jestem pewny.

robert

Wychodzi chyba z tego odstojnika czy filtra nie jak się to nazywa. W albumie w wątku o Jaworzynie Śl. jest zdjęcie Ty45 i tam widać. A wchodzić to powinno do głównego zbiornika powietrza

elektryk

Wolsztynski Ty45 został niestety odstawiony do Powodowa, natomiast udało mi się pstryknąć z różnych kątów sprężarkę jako taką - dość "odpicowane" egzemplarze H11a4 i H11a3 są chociażby na parterze noclegowni dla maszynistów. Jeśli Ci się przyda to mogę podesłać na jakiegoś maila (zdjęcia w 5 M pixeli).

Horus

Dzięki za zdjęcia.

A teraz zadanie bojowe: mam tu całą masę rurek, wężyków, przewodów których nie wiem gdzie podłączyć. Prosiłbym, zebyście kolorami zaznaczyli gdzie który przwód ma iść Smile

Jeszcze taka rzecz: ta rurka biegnaca z lewej strony kabiny będzie miała wajchy jakby do kręcenia, tylko w drugą strone ona biegnie po lewym pomoscie i konczy sie przed smarotlocznicą-do niczego nie dochodzi, wiec to takie nielogiczne jakby Shocked

główny zbiornik powietrza to te dwie czerwone butle pod parowozem?

robert

Ta rurka z wajchami, służy do otwierania zaworów odmulaczy Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
A te czerwone to są główne zbiorniki powietrza.
[link widoczny dla zalogowanych]

To jest zawór zakrapiacza, czerwona kreska ze strzałką który idzie w podłogę to przewód do zakrapiania popielnika, żółta, to jest wąż z sikawką na końcu, niebieska idzie wzdłuż kotła, natomiast zielona i czerwona, nie wiem, na pewno jedna z nich idzie po kotle do dymnicy.

Horus

Dalej zostaje cala masa niepodlaczonych przewodow Sad

moze jeszcze ze zdjęc dojde co gdzie idzie.
Jeszcze takie pytanie:

Zaznaczone miejsca wskazują, jakby coś tu kiedyś było zamontowane na tych dwóch zaczepach, i to chyba przezroczyste skoro za nim jest ta bialo-czarna tabliczka w paski, tylko jak to cos ma wygladać?

robert

To jest wskażnik poziomu wody.
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Doctor

Szczegóły budowy wodowskazu masz tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych]

Horus

I tak sie chyba do Pyskowic jeszcze przejade, bo musze zobaczyc jak wszystkie przewody idą, a schematy wskaźników wody mi nie pasuja, tzn jakby z rzeczywistoscia mi sie nie zgadzaja Wink

spike232323

jak dla mnie bomba...

Horus

Czy byl jakis standard siedzen (krzesel?) dla maszynisty i pomocnika czy ładowano do środka co bylo pod ręką? bo w TY45-125 w środku były dwa różne... Shocked

Silgrin4D

Miło obserwować Twoją hydrauliczną robotę Wink

Ja będę miał z tym koszmarny problem, bo "eksponat" na Szczęśliwicach jest solidnie rozszabrowany.

Mam pytanko z innej beczki - zauważyłem, że wszyscy użytkownicy Maksia prezentują swoje modele w bardzo podobnej scenie z identycznym oświetleniem. Czy to jest jakiś "prefabrykat" dostarczany z softem? Czy mógłbyś pokazać jakiś zrzut ekranowy Twojego układu oświetlenia? Ja eksperymentuję z (już dość dalekimi) derywatami Three Point Light plus Radiosity, ale mam zawsze nadmiar kontrastu, albo bezcieniową szarzyznę w której wszystkie materiały przestają się nadawać do czegokolwiek.

Horus

W scenie nie mam ani jednego źródła swiatła, jedynie włączoną Global Ilumination w ustawieniach rendera Smile

Silgrin4D

?!? Masz na myśli Ambient Light? Chol... mnie bierze na te semantyczne dziwolągi panów z Autodesku...

Nie bardzo rozumiem... W LW dałoby to jednolicie oświetloną szarzyznę bez cieni. Jak światło bez źródła może rzucać cień?! To rzeczywiście musi być jakiś wbudowany trick MAxia...

Horus

To jest jakby, hmm swiatlo sloneczne. Gdy do sceny nie wrzucisz zadnego swiatla to masz default light, prawda (scena nie jest cala czarna).
I to jest mnie jwiecej cos takiego, tylko ze lepsze, tutaj chyba juz liczą się odbicia swiatla (promien odbija sie od obiektu i leci dalej, tak jak w rzeczysistosci). Skombinuj sobie "Vray" dla blendera a reszte wytlumacze na priv.

Skromnie, ale zawsze do przodu: