www.parowozy.com.pl

marcinsemek

W dniu dzisiejszym zupełnie przy okazji odwiedziłem Wolsztyńską parowozownię - po raz ostatni.
Poziom żenady jaki mnie tam przywitał i chamskiego traktowania klienta utwierdził mnie w przekonaniu, że nie ma po co tam bywać.
Na dzieńdobry zostałem przywitany przez jakiegos kolesia, który od progu ani be ani me tylko zarządał ode mnie biletu. Na moje "mam zamiar być tylko chwilkę, bo nie mam czasu połazić" , powiedział że bez biletu nie połażę sobie, i jak ja to widze dalej. Zapytałem ile ten bilet kosztuje (10 zł) i zapłaciłem go. Jeszcze usłyszałem tekst, że płace tylko dlatego że trafiłem akurat na tego buca.
Zrobiłem jedną fotkę:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Jest to najdroższa fota jaką tam zrobiłem, kosztowała 10 zł, i była to moja najkrótsza wizyta w parowozowni.

Podsumowując.
W czasie wakacji bywałem kilka razy w Wolsztynie, przez szopę przewijały się tabuny turystów (nie MK !!!!) i pies z kulawa nogą się nie zainteresował czy maja bilety. Wtedy można było na nich zarobić. Teraz kiedy jest po sezonie i pada deszcz klienta wita się krzywym ryjem i pretensjami o bilet. Tak, to własnie Polska.
Czyżby PKP Cargo było tak biedne że musi skasować 10zł bo brakło na węgiel? A może rachunek za wode dostało?

Gościu z szopy. Nażryj się tymi 10zł.

Sugeruję abyś bucu pojechał do Niemiec np do BW Dresden Altstadt i zobaczył jak tam się traktuje klienta. Pewnie byś nie wierzył , że tak można. Tam klient jest gościem i to szanowanym. Na życzenie zwiedzających wystawiali każda lokę z szopy do fotek i każda robiła rundkę po stacji. NIE robili żadnych problemów i wszystko było z usmiechem. Bo wiedzieli że klient do nich wróci jak poczuje się u nich szanowany. U was w Wolsztynie widac jeszcze jestescie daleko za murzynami. Sami pracujecie na zamknięcie tego burdelu i to uczciwie pracujecie.

Borat

Na stępie - nie bronie tu nikogo itd. Jednak dziwi mnie Twoja postawa. Pozwolę sobie wkleić tutaj jeden z postów Ariela, który pisał o muzeach w Niemczech. W odpowiedzi na twoje:

marcinsemek

Nie porównuj proszę zamku w Malboruk do szopy w której widac wszystko jak staniesz na obrotnicy,. Mi chodzi o traktowanie klienta. Tyle.

Ariel Ciechański

marcinsemek

Która z chęcią zapłacę.

Ariel Ciechański

t-o

Witam

Jako moderator w tym dziale chciałbym troszkę uporządkować dyskusje.
Z wypowiedzi wynika, że przyjechałeś sobie do parowozowni i już na terenie ktoś zapytał się o bilet. Z tego co wiem Parowozownia to miejsce które można zwiedzać po wykupieniu biletu, cennik jest na ścianie budynku dyspozytora, oraz w internecie. Piszesz że ten ktoś zażądał 10 złotych, jeśli można chciałbym zapytać czy miałeś na sobie w widocznym miejscu aparat fotograficzny (prawdopodobnie ten ktoś widząc aparat od razu policzył bilet wstępu z fotografowaniem)??? Kolejne pytanie to czy po przybyciu na teren udałeś się do dyspozytora celem zakupienia biletu???? Wojtek tu na stronie pisze:

DoT

Monomach

Nazwijmy sprawy po imieniu - podstępne wejście na teren jakiegokolwiek obiektu bez stosownej opłaty, jeżeli takowa jest wymagana jest kradzieżą usługi. Wejście "na chwilę", "na troszkę" itp., jest próbą jej wyłudzenia. Niestety brakuje u nas jeszcze takiej swoistej kultury zwiedzania... Środki, które są pobierane przed wejściem do obiektu muzealnego służą zazwyczaj do jego utrzymania. Kupując bilet przyczyniamy się do konserwacji zabytków, poprawy warunków ich eksponowania, zwiększenia wygody zwiedzających. Oczywiście, jeżeli takie środki są wydawane na cel, z istnienia którego są pozyskiwane...

lewar

Eeeee! Temat bez sensu! A koledze co tak się na wszystko irytuje ,to chyba już któryś z forumowiczów ,z innego tematu ,proponował kropelki na spokój i opanowanie emocji.

marcinsemek

Ariel Ciechański

kaktus34

A przejazd w kabinie 150 złotych Crying or Very sad

.

Ariel Ciechański

Pepa_Rider25

Kolego marcinsemek... Zastanawiam się czy aby na pewno mówisz o Wolsztynie... Ja jak odwiedzam parowozownie... kupuje bilecik... nikt nie jest tam dla mnie niemiły... z panami zawsze można porozmawiać... poopowiadają... odpowiedzą na pytanie. W poznaniu na peronie na przykład zawszę mogę wejść do parowozu... i zdjęcia fajne porobię. Nawet w Pile w Interloku, gdzie nie każdy ma dobre zdanie o tej firmie, wchodzę na teren warsztatu, mogę pooglądać porobić zdjęcia... i zawsze wyniosę świeże informację... I co najważniejsze nigdzie nikogo nie nazywam bucem:)